Okazało się, że zniknęły. Najprawdopodobniej zrobiłam to sobie aparatem, bo po głębszym przyjrzeniu się wyglądało trochę jak brodawka, która podeszła krwią. Teraz wygląda jakby obumarła i została biała „skórka”. Zostawię to tu, aby ktoś, kiedyś, z podobnym problemem nie panikował jak ja. Już miałam przed oczami typowy, memiczny scenariusz z rakiem. W szczególności, że mam złośliwego wirusa HPV, który raz na jakiś czas wyłazi mi na rogówce.