u siebie nie mam w tym momencie zadnego zwierzatka. Chcialabym miec, ale mam taką pracę, ze nie mialby sie kto nim zajmowac. Szczerze mowiac to podziwiam osoby, ktore nie boją sie zostawiac pupila na kilka, kilkanascie godzin samego, kiedy sami idą do pracy. Z jednej strony zwierzak moze narobic totalnego balaganu. Poza tym moze nabrudzic. A inna kwestia jest taka, ze moze mu stac sie jakas krzywda. Dlatego w tym momencie nie mam zadnego pupila, ale jak uda mi sie zwolnic tempo w swoim życiu, to na pewno sie zdecyduję. Musze to jednak wszystko przemyslec, a potem dobrze zorganizowac