Łatwiej nam jest identyfikować się i nadawać różne "fajne" cechy osobom, których nie znamy. Celebryci mają to do siebie, że są gdzieś daleko i jak już ktoś ci podejdzie to możesz dorobić do ich osobowości te fajne cechy, które chciałabyś, żeby dana osoba miała. Zdziwiłabyś się ilu z tych celebrytów rozczarowało by Cię swoim zachowaniem, wyglądem czy nawet energią, którą roztaczają na żywo. To tylko ludzie, tacy sami jak ci, których spotykasz na ulicy.
Wiem, że to zabrzmi brutalnie, ale musisz zrozumieć, że nie jesteś na tyle "wyjątkowa", żeby każdy się na ciebie gapił i myślał, że jest coś nie tak z twoimi włosami. Tylko ty na to zwracasz tak na prawdę uwagę ?Też tak kiedyś miałam, pomogło właśnie to, że usłyszałam, że tak na prawdę nie jestem pępkiem świata. Za każdym razem kiedy wychodzę, biorę słuchawki i jeżeli nie mam ochoty słuchać muzyki, słucham jakiegoś ciekawego podcastu, który skupia moje myśli na tym. W komunikacji miejskiej np czytam książki, to pozwala na oderwanie myśli, które powodują, że wpadasz w paranoje i urojenia.
Jeżeli takie małe rzeczy nie będą ci pomagać, to idź do psychologa, bo nie ma lepszego rozwiązania na takie natarczywe myśli, które kłębią się w cały czas w głowie.