Skocz do zawartości
Forum

zielony200

Użytkownik
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia zielony200

0

Reputacja

  1. Dzięki za podzielenie się swoja metodą, ale nie skorzystam. Co do neuroleptyków to cieszę się że sprawdziłeś co się stanie po ich odrzuceniu.
  2. Właśnie nie chodzi o to żeby pójść na łatwiznę i być łysym, a o to żeby rozwiązać ten "problem" Pani Agato, co do pejsów to tak, regularnie podgalam pejsy maszynką i wygląda to o wiele lepiej ? Pozdrawiam i doceniam za tak duże zainteresowanie moim profilem.
  3. Witam, mam dość nietypowy problem. Otóż chodzi o to że kiedy zrobię sobie fryzurę o której marzyłem od bardzo długiego czasu (jest to man bun) czuję się bardzo niekomfortowo szczególnie kiedy wychodzę na dwór bo boję się że przez to że wieje wiatr moja fryzura się zniszczy i włosy spięte w kucyk będą odstawały (ponieważ mam taką długość włosów że na styk łapię je w kucyk) jednak kilka razy już byłem na wietrze i fryzura w żaden sposób się nie zniszczyła jednak mój problem polega na tym że panicznie się o to boję i do tego stopnia że często boję się swobodnie ruszać głową czy mam jakieś kompletnie dziwne wrażenie że przez to że związałem włosy to moje czoło i brwi są jakoś naciągnięte do góry. I pomimo że wiem jak głupie obawy czy wrażenia mam o tyle nie mogę sobie z nimi poradzić (być może jest to tylko kwestia przyzwyczajenia do tej fryzury) dlatego zwracam się do Was, prosiłbym was o jakieś rady czy pomysły jak te moje dość dziwne obawy przezwyciężyć.
  4. Ile wody z cytryną powinno się pić dziennie (aby nie spożywać za dużo witamin). Ja piję rano 1 dużą szklankę dziennie do której wyciskam całą połówkę cytryny, czy nie jest to za duża porcja?
  5. A więc tak: Mam taką koleżankę z którą znamy się prawie 3 lata, wiele osób (w tym ja) powiedziałoby że jest to już friendzone lecz coby nie było to fakt jest taki że nasza relacja jest tak bliska że nie krępujemy się niczego w swoim towarzystwie. Gdzieś około miesiąca temu stwierdziłem że z tej koleżanki to jest fajna laska i dlaczego ganiałem wcześniej za innymi dziewczynami skoro koło siebie miałem super dziewczynę i wtedy postanowiłem "popchnąć" naszą znajomość dalej tzn. Stopniowo zmieniać normy naszej relacji (jak dotąd koleżeńskiej) dlatego też powoli próbowałem dotyku i patrzyłem na jej reakcję (dotyk ten zacząłem od zwykłego przytulania) efekt? Po tym dziewczyna sama kiedy mnie spotykała w szkole na przerwie rzucała mi się wręcz na szyję, do tego mogę nadmienić takie niewinne dotykanie za plecy czy bark które ona też mi odwzajemniała. Drugi "sygnał" to coś takiego że miałem taką bluzę zielona która bardzo jej się podobała i zawsze jak mnie w niej widziała to się zachwycała jaka ta bluza jest ładna itd. Jakiś czas temu prosiła mnie czy mogłaby ją ode mnie dostać a ja po małym droczeniu sie z nią dałem jej tą bluzę (jednak zdaję sobie sprawę że tutaj mogło chodzić bardziej o samą bluzę która jej się podobała niż jakimś sygnale zainteresowania ale co by nie było to codziennie spotyka się taką sytuację). Nawet jakiś czas pózniej przyszła nawet do szkoły w mojej bluzie co wyglądało bardzo słodko bo ta bluza była ze 2 razy za duża. To są największe 2 sygnały (bo nigdy wcześniej w naszej relacji ich nie było) a mógłbym jeszcze mówić jakieś rzeczy typu: zwierza mi się z problemów itp. Ale robiła to też przedtem więc to akurat nie jest żadną nowością. Dlatego prosiłbym Cię abyś napisał tutaj subiektywnie co o tym myślisz i co ewentualnie mogę zrobić jeśli koleżanka faktycznie też daje mi sygnały zainteresowania, jeśli nie to co mogę zrobić aby takowe sygnały mi dawała? Edit. Przypomniało mi się jeszcze to że ostatnio mi skomentowała fotkę na Instagramie a nigdy wcześniej mi nie komentowała.
  6. Od kilku miesięcy zapuszczam włosy, jako że nie chodzę do fryzjera to koło uszów zaczęły mi rosnąć pejsy które tak średnio mi się podobają (nie mam brody). Czy mogę wygolić sobie golarką te pejsy?
  7. Jakiś czas temu w szkole koleżanka powiedziała ze bardzo jej się podoba moja bluza (już od jakiegoś czasu mi to mówiła) i pytała czy może ją ode mnie dostać więc po małym droczeniu się dałem jej moją bluzę. I teraz pytanie, czy ona chciała tę bluzę ponieważ faktycznie aż tak bardzo jej się podobała (tak się składa że prawie każda dziewczyna z którą rozmawiałem mówiła mi że też jej się podoba ta bluza) czy może jest to też jakaś oznaka zainteresowania i coś do mnie czuje? Czytałem że dziewczyny ogólnie kochają męskie bluzy i czasem może to wynikać z tego że dany chłopak im się podoba.
  8. W tym poście chcę wyrazić swoje poglądy na temat FRIENDZONE i prosiłbym Cię abyś podzielił się ze mną jak Ty do tego podchodzisz i prosiłbym również abyś napisał mi z którymi moimi poglądami się zgadzasz lub które widzisz inaczej. Zaczynając, jestem osobą która można powiedzieć jest mistrzem w popadaniu w frendzone choć jestem świadomy z czego to wynika, jestem po prostu jak typowy ziomek (czasami wręcz jak ich najlepsza przyjaciółka) a do tego nawet nie ma w naszej relacji takiej bliskości jak np. dotyk a czytałem że to jest największy błąd przez który chłopacy wpadają w frendzone. Ale odbiegając ode mnie, to uważam że właśnie takie coś jak frendzone ma wielkie plusy bo np. O wiele łatwiej jest budować relację z osobą z którą przyjażnisz się powiedzmy 3 lata niż wchodzić w relację z osobą z którą poznałeś się na imprezie pół godziny temu, bo większość takich związków rozpada się po kilku miesiącach przez to że te osoby poznają siebie nawzajem dopiero w trakcie związku i dostrzegają wspólne wady i zalety gdzie w porównaniu do frendzone takiego problemu pózniej nie ma bo jeśli znacie się długo (rok, dwa, pięć lat) to znacie już swoje wady i zalety przez co możecie to zaakceptować. Ja wychodzę z założenia że związki powinne być oparte w bardzo dużej mierze na przyjażni bo druga połówka powinna być też naszym najlepszym przyjacielem bo co to za relacja w której osoby się "kochają" ale przy tym nie lubią się (bo słyszałem takie przypadki). I idealny przykład widzę też po sobie, mianowicie ja jako "mistrz frendzonu" mam wiele koleżanek z którymi jestem właśnie w tym frendzonie i jeśli spojrzę na powiedzmy 10 koleżanek które dobrze poznałem (znam je co najmniej rok) i w ilu w nich widzę teraz potencjalną drugą polówkę (patrząc przede wszystkim na charakter) to jest to jedna lub góra dwie dziewczyny a więc to oznacza że gdybym wcześniej wszedł w relację z którąś akurat z tych pozostałych 8 dziewczyn to po głębszym poznaniu nasz związek po prostu by się rozpadł. Więc moim zdaniem to był prosty przykład który pokazał jak frendzone bardzo może pomóc znalezieniu potencjalnej partnerki. Ostatnią kwestią jest to że "ciężko (nie da się) wyjść z frendzonu... Wydaje mi się że może w niektórych przypadkach tak być jeśli jedna ze stron faktycznie widzi w drugiej TYLKO przyjaciela, ale to właśnie działa w dwie strony albo po jakimś czasie frendzonu Ty stwierdzisz że nie widzisz tej drugiej osoby jako partnera lub ta druga osoba tak stwierdzi, natomiast jeśli obydwoje stwierdzicie "tak, to jest dobra osoba na związek" wówczas najprawdopodobniej uda wam się zbudować szczęśliwą, zdrową relację. Jeśli to przeczytałeś prosiłbym Cię o opinię co myślisz o tym co napisałem oraz chętnie poznałbym Twoje zdanie na ten temat ?
  9. Hmm, bardzo ciekawy przypadek. A jak było wcześniej? Czy też miałeś ten sam problem kiedy biegałeś półmaraton czy biegi na 10-15 km? Bo jeśli wtedy już czułeś jakieś małe problemy ze stopami i je olałeś wówczas możesz doświadczać obecnie konsekwencji tego że nic z tym wcześniej nie zrobiłeś, dlatego jeśli tak było to nie pozostaje Ci nic innego jak pójść do lekarza. Natomiast jeśli wcześniej nie było tego typu problemów i dopiero teraz doświadczasz ich po raz pierwszy to pierwsze co mi przychodzi do głowy to może wiążesz za mocno buty i spróbuj wiązać je żeby były i luzne i żeby Cię nie cisnęły. Jeszcze co mi przychodzi do głowy to może za dużo biegasz w ostatnim czasie i po prostu to jest znak od organizmu że powinieneś zrobić sobie małą przerwę od biegania (od jednego do półtora tygodnia). Ale mimo wszystko i tak powinieneś udać się do lekarza przynajmniej po to żeby być spokojnym że nic Ci się złego nie dzieje. Pozdrawiam
  10. Sprawa wygląda tak że mam koleżankę z którą znamy się już prawie 3 lata, mamy bardzo dobry kontakt. Od jakiegoś czasu koleżanka daje mi małe (jednoznaczne) sygnały zainteresowania i od jakiegoś czasu "flirtujemy" ze sobą, ale tu nie o tym. Bo jest też druga strona tej sytuacji jaką jest to że ona "ma chłopaka" tzn. obaj na instagramie mają w opisie jakieś pierścionki i tego typu emotki, chłopak ma na profilowym zdjęcie na którym ją przytula. Nie znam jej chłopaka osobiście tylko daliśmy sobie "follow" na instagramie. Są ze sobą jakoś od 3 lat ale rok temu tak z dnia na dzień moja koleżanka z nim zerwała i od razu była w związku z innym chłopakiem z którym ostatecznie była około 4 miesiące a ja jako jej najlepszy przyjaciel byłem najbliżej ich związku jako "trzecia osoba" i słyszałem że ten jej nowy chłopak miał jakieś problemy z jej byłym i z jej bratem (zapewne dlatego że zostawiła tamtego chłopaka na rzecz tego) nikt z nich nie powiedział mi o co tam dokładnie chodziło ale widziałem że ten jej nowy chłopak nie był zadowolony i prosił ją żeby zrobiła coś żeby jej brat i były chłopak dali mu spokój. Po tych 4 miesiącach bycia razem nagle ze sobą zerwali po czym moja koleżanka była singielką przez kilka miesięcy aż nagle pewnego dnia zobaczyłem że wróciła do tego chłopaka z którym była wcześniej (ten z którym była od 3 lat), dodali na insta zdjęcie jak się całują, w opisie razem mieli te same emotki z pierścionkami itp. i tak było razem przez następne 3 miesiące aż do teraz gdzie dzieją się bardzo dziwne rzeczy, a wszystko zaczęło się jakoś 2 tygodnie temu kiedy to zobaczyłem że koleżanka zmieniła profilowe (wcześniej miała na profilowym zdjęcie z nim a na tym nowym była sama) i usunęła z opisu pierścionki które wcześniej miała ustawione ze swoim chłopakiem. Ale gdy wszedłem na profil jej chłopaka on cały czas miał z nią zdjęcie na profilowym i te pierścionki emotki też miał. Na drugi dzień wszystko "wróciło do normy" i moja koleżanka nadal miała ustawione na profilowym zdjęcie z nim i w opisie miała pierścionki. Ta sytuacja powtórzyła się co ciekawe jeszcze 2 czy 3 razy w ciągu tych 2 tygodni aż nagle kilka dni temu ponownie usunęła profilowe z nim i pierścionki w opisie ale do tego też dała mu "unfollow" na instagramie a gdy wszedłem na profil tego jej chłopaka okazało się że on też zmienił profilowe, usunął wspólne emotki pierścionków w opisie i też dał jej "unfollow" (wcześniej kiedy moja koleżanka usuwała z nim zdjęcie i pierścionki z opisu, u niego na profilu cały czas było z nią zdjęcie na profilowym i pierścionki w opisie) Po tym stwierdziłem że to już definitywny koniec ich związku i teraz mam tak naprawdę "autostradę" żeby popchnąć znajomość z nią dalej... Otóż nie, kilka dni po tym ponownie jakby wrócili do siebie tzn. ustawili wspólne profilowe i pierścionki w opisie na insta (w tym czasie jak ze sobą "zerwali" nawet nie zdążyłem się z nią spotkać) dlatego tutaj chciałbym abyś napisał co Ty o tym sądzisz. Czy nie wygląda to trochę jakby moja koleżanka była zmuszana do relacji z nim? Czy takie odchodzenie od siebie i wracanie kilka razy w miesiącu jest normalne? Wiem że taki pierścionek w opisie czy wspólne profilowe niewiele znaczy jednak kiedy rozmawiam z nią na żywo to nie wspomina (wręcz unika) rozmawiania o jej chłopaku, dlatego według mnie coś (lub ktoś) tutaj jest bardzo nie w porządku.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...