KwiaT

Witam mam sam ze sobą problem mam juz 23 lata a życie ucieka mi przez palce, żyłem w swoim świecie iluzji w której było mi dobrze i zarazem nie dobrze ,bo odczuwałem że coś robie nie tak. Teraz czuje ze przegrywam życie bo tak naprawdę nigdy sie nie o nic nie starałem. Mam może 1-2 znajomych Raz na jakis czas ale rzadko przejde sie na impreze. Brak kontaktów seksualnych i zwiazków powoduje nieśmiałośc wynikającą z nieobeznania się z tematem co powoduje że nie umiem w odpowiedni sposób nawiazać kontaktu jak i czegoś stworzyć nawet na szybki sex bo sie wstydze i nie umiem sie odpowiednio otworzyć. flustrowało mnie to już dosyć dawna ale myslałem że z czasem sie coś zmieni,noo i tak leci już rok za rokiem,nie chodzi o to że nie umiem rozmawiać i kompletnie sie nie odzywam,mam poczucie humoru,umiem też sie bawić, chodzi o to że nie potrafię sie przełamać by mierzyć wyżej. zawsze miałem mam pesymistyczne nastawienie z regóły i bardzo leniwe podejście do wszystkiego. zaiteresowania no tak średnio ćwicze regularnie ale czuje ze to za mało no i tak samo z wiedzą ogólną u mnie słabo. Jeśli chodzi o sprawy zawodowe to też kicha,jestem kucharzem ale to mnie za bardzo nie jara wiec pracuje na jakiś magazynach. chce po prostu zacząc żyć,o doświadczać życia ale ciągle mnie coś blokuje. mieszkam juz 4lata na swoim i tak naprawde nic sie nie zmienia wkurwia mnie to juz bardzo. Pisać wszystko co myślicie pozdrówki.