Witam!
Po ostatniej wizycie u dentysty (dość długiej) zacząłem mieć problem z lewym stawem żuchwowym, mianowicie chodzi o to że przy próbie szerszego otwarcia niż na +/- dwa/trzy palce, następuje blokada, i teoretycznie mogę ją przemóc, ale szczęka otwiera się tak trochę inaczej, tzn, podczas ruchu, potem jest normalnie. Towarzyszy temu lekki ból w obrębie stawu.
Z tego co wyczytałem, może to być problem z krążkiem stawowym, a dokładnie jego dyslokacją.
Czy masaże rozluźniające mięśnie żuchwy wystarczą i przejdzie z czasem? jeśli tak to kiedy powinno?