Skocz do zawartości
Forum

Sławek12

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Sławek12

0

Reputacja

  1. Dziękuję za odpowiedź i właśnie od 3 miesięcy biorę leki na nerwicę, które trochę mi pomagają. Wcześniej brałem leki na padaczkę, które w ogóle nie działały. A czy tej osobie udało się wyleczyć?
  2. Tylko dlaczego zawsze wtedy dużo wcześniej słabo się czuję, mam niskie ciśnienie i wysoki puls a w momencie napadu serce bije o połowę wolnej? Kardiolog po dobowym badaniu EKG stwierdził podwójne skurcze serca i powiedział, że to nie jest wina kardiologiczna tylko prawdopodobnie nerwica i że jak serce ma swój stały rytm to kiedy pojawiają się podwójne skurcze, potem serce musi to jakby odrobić i stąd bije o połowę wolniej.
  3. Dziękuję za odpowiedź. Badania robiłem w ciągu ostatnich 3 lat. Raz podczas napadu byłem podłączony do EEG i raz byłem w tomografie. I jedno i drugie nic nie wykazało. Wypadku czy urazu głowy też nigdy nie miałem. Dlatego właśnie obstawiam nerwicę. Byłem u psychologa, przepisał mi leki na uspokojenie, gdzie jak zacząłem je brać przez 3 miesiące występowały tylko chwilowe zasłabnięcia, natomiast ostatnio 3 razy jednego dnia straciłem przytomność. Ale najdziwniejsze jest w tym wszystkim to, że za nim stracę przytomność mam taki wysoki puls 130 albo więcej i ciśnienie około 90/60 natomiast w momencie kiedy robi mi się słabo czuje, jak serce bije mi 2 razy wolniej ciśnienie spada nawet do 70/50 natomiast jeśli chodzi o puls to wychodzi błąd pomiaru ale na ciśnieniomierzu słychać jak zwalnia o połowę.
  4. Witam. Mam taki problem, z którym nikt nie może mi pomóc. Od 4 lat mam w różnych odstępach czasu, czasami co miesiąc czasami co 3 miesiące utraty przytomności, które wyglądają jak padaczka. Jednak nie jest to od razu utrata przytomności tylko zaczyna się chwilowym osłabieniem, które trwa około 1 sekundy. Następnie za 45-60 min mocniejsze osłabienie, które trwa 2-3 sekundy. Za następne 45-60 min kolejne osłabienie, które trwa 5-6 sekund. Następnie jest taka sama tendencja spadkowa i nie tracę wtedy przytomności, lub tendencja wzrostowa, gdzie za następne 45-60 min osłabienie trwa nawet 10 sekund a kolejne ok 15 sekund gdzie wtedy tracę przytomność i nic nie pamiętam. Kolejne utraty przytomności trwają 20 a nawet 30 sekund po czym jest tendencja spadkowa. To wszystko czasami trwa przez cały dzień i wtedy wiem, że za 2-3 godziny mogę stracić przytomność. Najgorzej kiedy to dzieje w nocy gdy śpię. Wtedy nie czuję tych pierwszych objawów tylko budzę się na chwilę przed utratą przytomności. Pod czas tych wszystkich osłabień i utrat przytomności czuję się jakby krew odpływała mi z mózgu, robi mi się biało przed oczami, jest mi gorąco i cały się pocę a do tego mam wysoki puls ponad 130 i niskie ciśnienie 70/50 które są obawami odwodnienia. Robiłem wielokrotnie badanie EEG, tomograf i nic nie wykazało. Zrobiłem też rezonans z kontrastem, który też nic nie wykazał. Byłem u wielu neurologów, kardiologów robiłem wiele innych badań gdzie wszystko jest ok. Czy jest ktoś w stanie mi pomóc jak to wyleczyć bo bardzo ciężko z tym żyć.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...