Nie wie co mam zrobic. Jestem juz nie potrzebny zonie. Jestem tylko dla niej ciezarem. Ciagle ja denerwuje. Uwaza ze jej w niczym nie pomagam. Nie chce juz zyc. Gdy jej o tym powiedzjalem to powiedziala ze mam urojenia. Moze i nie chce tego zrobic. Komu moge jeszcze o tym powiedziec moze jeszcze znajdzie sie jakies male swiatelko