wezel

Udaj się do DOBREGO osteopaty. Sama mam problemy ze stawem żuchwowo-skroniowym. Z tego, co powiedziano mi na dysfunkcji narządu żucia w Akademii Stomatologicznej (uniwersyteckiej) wynika, że szyny działają chwilowo, tzn. tak, jak tabletka przeciwbólowa. Jeśli zalecenia Twojego stomatologa nie dają żadnego efektu, znajdź w swoim mieście lekarza, który zajmuje się leczeniem choroby okluzyjnej. Lekarz powinien zrobić deprogramację, następnie wykonać analizę okluzji i poznać przyczynę Twoich dolegliwości, a następnie wprowadzić leczenie. Życzę powodzenia. :)

Niestety muszę się z Tobą zgodzić. Powiększone węzły chłonne na wielu forach oznaczają od razu chłoniaka, białaczkę lub ziarnicę. Zastanawia mnie, dlaczego nikt nie pisze o węzłach przerzutowych. Dam tym węzłom święty spokój. :) Dzięki za liczne odpowiedzi!

Udzielasz takiej odpowiedzi jako lekarz czy jako pacjent?

Witam serdecznie, od około 2 miesięcy (ponad) mam powiększone węzły chłonne na szyi. Morfologia powtarzana dwa razy - za każdym razem prawidłowa. USG robione dwa miesiące temu wykazało powiększone węzły chłonne podżuchwowe, w kątach żuchwy oraz w okolicach mięśnia obojczykowo-mostkowo-sutkowego. Największy węzeł ma 27 mm, drugi 24 mm, pozostałe, o ile dobrze pamiętam około 17 mm. Na wyniku radiolog napisał, że węzły nie wykazują patologicznej budowy, prawidłowa echogenność i przemawiają za charakterem odczynowym. Nie brałam antybiotyku na te węzły. Po miesiącu zrobiłam kontrolne USG. Węzły zmniejszyły się do rozmiarów 1 cm i 1,44 cm. Ta historia ciągnie się już od ponad dwóch miesięcy, a węzły wciąż są. Są dni, że czuję dyskomfort w obrębie szyi, jednak węzły przy dotyku raczej mnie nie bolą. Co mam robić? Nie ukrywam, że jestem tym tematem zmartwiona...