Skocz do zawartości
Forum

Corobić2016

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Warszawa

Osiągnięcia Corobić2016

0

Reputacja

  1. Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Pewnego dnia to zrobię. Pracuję, ale zarabiam mniej niż on nie są to pieniądze, dzięki którym utrzymam dzieci i nowe mieszkanie. Kończę pracę później, więc często to on odpiera dzieci, także to jego "widać". Dzieci są w wieku szkolnym. Problem polega na tym, że często to są takie krótkie przytyki, nie sposób się nie przygotować. Podobnie jak nie mogę udowodnić, że mnie kontroluje i śledzi. Muszę się do tego przygotować, pewnie zorganizowanie jakiegoś mieszkania zajmie mi lata, ale wierzę w to. Chociaż boję się, że do tego czasu zostanie ze mnie wrak człowieka. Dziękuję Wam za odpowiedzi. Trzymajcie za mnie kciuki
  2. Mąż zajmuje się domem i dziećmi bardzo dobrze, własnie dlatego jestem z nim tak długo. Nie potrafiłam rozdzielić ich. Mąż uważa, że mnie kocha, i dlatego jest taki. Kontroluje mnie na każdym kroku, nie pozwala wychodzić z domu, izoluje od najbliższych osób. Wytyka mi, że do niczego się nie nadaje, myślę, że po to, aby pokazać, że bez niego nie dam rady. On ma dobrą pracę, jest inteligentny. Przrz lata zarzucałam sobie, że nie mam prawa narzekać, ale ostatnio to przybrało na siłę. Wmawia mi, że go zdradzam. Kiedy się maluję, albo że widziano mnie gdzieś z kimś, gdzie nigdy nie byłam. Po awanturach płacze i lituje się nad sobą, oczekując, że go będę pocieszać. Nie bije mnie, ale kiedy jest w domu, boję się o każde słowo. Czasami z jednego mojego niefortunnego zdania robi się awantura, że go zdradzam. A ja nawet nie mam siły, żeby myśleć o jakiejkolwiek zdradzie. Pozornie wszystko wydaje się ok. Ludzie uważają, że mam super męża. Ale ja czuję się coraz bardziej osaczona. Jeszcze walczę o siebie, ale jak długo?
  3. Witam, dużo o tym czytałam i jestem pewna, że jestem ofiarą przemocy psychicznej. Wszystko, co czytam, dzieje się u mnie, chociaż przyznanie się do tego zajęło mi kilka lat. Czuję, że mam związane ręce. Chciałabym odejść, ale mąż odgraża się, że zabierze mi dzieci. Zbiera dowody na to, że jestem złą matką, np. robi zdjęcia jeśli coś jest nie tak. W tej chwili nie mogę od niego odejść, nie mam gdzie zamieszkać, ale przed załamaniem się trzyma mnie myśl, że pewnego dnia mi się to uda. Podpowiedźcie proszę, jak się przygotować do tego. Nie mam żadnych dowodów, najbliżsi myślą, że jest wszystko dobrze, bo on świetnie gra miłego i kochającego. Czy mam w ogóle szansę uwolnić się od niego? Osaczył mnie, kontroluje, nie pozwala z nikim spotykać. Nic nie mam, a on ciągle podkreśla, że jestem beznadziejna i zabierze mi dzieci...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...