Brzydka83

Witam serdecznie. Mam 34 lata od 10 pracuję na 3 zmiany. Od pół roku mam dodatkową pracę ponieważ muszę dorobić na wychowanie nastoletniej córki. Moim problemem jest wzrastająca niechęć do pierwszej pracy. Nie mogę spać(śpię po 2-3 godziny) za jakis czas mogę przespać cały dzień nie mam sily na nic nie chce mi sie sprzątać gotować. Kiedyś dużo czytałam malowalam dziś mi się po prostu nie chce. Od sierpnia nie bylam na urlopie często zdarza się mi pracować po 12h i mieć wolny 1 dzień. Jak wstaję i myślę że znowu mam tam iść to chce mi się wymiotować mam biegunke ostatnio często leci mi krew z nosa. Często i chyba za często siegam po alkohol i łapie się na myślach że czekam do dnia wolnego żeby się napić. I to nie piwo czy lampkę wina ale butelka lub 2. Nie lubię ludzi z którymi pracuję (poza kilkoma wyjątkami), swojego szefa. Zmienilabym pracę ale tu gdzie mieszkam o dobry zarobek jest ciężko. Może jest ktoś z podobnymi historiami ktoś kto doradzi lub wesprze dobrym słowem. Czy dobrym rozwiązaniem jest wizyta u psychologa lub psychiatry?