Witam! Mam 19 lat. Uprawialem seks z moją partnerką 17 dni temu. Bierzę regularnie tabletki antykoncepcyjne. Pierwszy raz wzięła dwa opakowania pod rząd, jakby pominęła to krwawienie między nimi, ponieważ miała wyjazd i nie chciała się czuć niekomfortowo. Nie doszedłem u niej w środku, albo w bardzo małej ilości, gdyż całość/większość dostala się na mój brzuch. Dlaczego więc w ogóle się niepokoję? Ponieważ spóźnia jej się okres po odstawieniu.. Ostatnią tabletkę przyjęła w niedzielę o 21 , a mamy już piątek popołudnie i okresu dalej nie ma :( Wczoraj zrobiliśmy test dla pewnosći ( po 17dniach od stosunku ). Był on negatywny, drugie ' szkiełko' idealnie czyste. Trochę mnie to uspokoiło , ale nadal nie pojawił się okres. Mam się o co bać? Myślicie, że jest jakakolwiek szansa, że jestem ojcem? Okres ma prawo się spóźniać po dwóch opakowaniach? Z góry dziękuję za odpowiedź, bo jestem kłębkiem nerwów , a nie mogę być ojcem w tak mlodym wieku :( !