czy można kogoś przymusić do rozmowy (wizyty) z psychologiem?
sytuacja troszke jak z przedszkola...tzn. moje dzieci (10,9,6lat) i znajomej córka(9lat) nie moga sie dogadać. Mama dziewczynki wciąz robiła wielkie halo jak coś nie pasowało jej dziecku bo moje coś powiedziały, jakieś zadanie lepiej wykonały itd...Ostatnimi czasy dosło nawet do agresji miedzy dziećmi ze strony córki znajomej. Każde z moich w jakiś sposób było poszkodowane.Wszystkie dziecirazem chodza na świetlice. Świetlica organizuje zajęcia dodatkowe-sportowe. Chciałam również nadmienić że inne dzieci też w jakiś sposób cierpią ciągle ktoś jest poobijany.Ostatnio miała miejsce sytuacja ze odbierałam moje dzieci wczeniej i byłam swiatkiem sytuacji w której moj syn(6) przybiegł siny z bólu nie mogł zlapać tchu bo kolejny raz wspomniana dziewczynka go uderzyla (nie były to jeszcze zajecia wiec nie było to przypadkowe). Fakt miałam zły dzień nakrzyczałam na tą dziewczynkę.
Sytauacja wygląda tak że w cała ta sytuacje znajoma wplątała opiekunów i kierownika świetlicy. On teraz przymusza do spotkania z psychologiem. Moje pytanie czy tak można? zaznacze że ja nie robiłam przy każdym dzieci incydencie problemów mamie dziewczynki. Pomyślałam ze jak to dzieci jaz sie pokłocą pozniej pogodza po co roic konflikty wsród dorosłych.