Jestem facetem. Mam 27 lat.
Jestem w stałym związku z partnerką.
Nie wiem ile mogła mieć wcześniej partnerów. Raczej mi sie do tego nie przyzna. Wiem jednak że z pewnością nie jednego.
To jak z zakupem samochodu. Zawsze ktoś wcześniej jeździł.
Ja mając 27 lat, byłem wcześniej z 11 kobietami. ta jest 12.
Powiem szczerze, że nie pamiętam seksu z tamtymi pozostałymi 11. Po prostu był, kochaliśmy się i jakbym miał sobie przypomnieć to seks jak seks. Nic specjalnego.
Znam pare innych przyjemności w życiu, które mogłby by z nim konkurować zatem jest to rzecz do przeżycia i zapomnienia.
Może mówię tak, bo uprawiam seks codziennie...
nie wiem sam.
Dla mnie te 11 partnerek to tylko imiona. Imiona tych kobiet i to wszystko. nawet jakbym miał sie zastanowić to dokładnie nie opowiem okoliczności tych stosunków wszystkich.
Dla mnie seks jest jak dobry obiad. Zjesz go - cieszysz sie przez godzine - po czym powrót doinnych zajęć a po tygodniu już go nie pamiętasz nawet.
Zatem - jako zakończenie powiem tak:
Nie ważne ile było wcześniej, bo tylko to co jest dokładnie w tej chwili ma znaczenie.