Od kilku miesięcy przytłacza mnie pustka. Są momenty gdy jestem radosna ale gdy tylko jestem sama chcę mi się płakać ale nie mogę. Trzy miesiące temu osoba której ufałam skrzywdziła mnie. W szale ścisnęła mnie tak mocno za ręce, że miałam siniaki przez tydzień. Najbardziej zabolało mnie to psychicznie. Pocięłam się co pokazało mi jaka jestem słaba. Zamknęłam się w sobie ale na zewnątrz próbuję udawać że wszystko jest w porządku. Nie mam nikogo z kim mogłabym o tym porozmawiać. Co mam zrobić?