Aniabania

Sadze, ze wiele pan, zwlaszcza w powazniejszych wieku, ma problem z lysieniem, nie tylko typu meskiego. Dotyczy i mnie. Szukalam oczywiscie pomocy u endokrynologow, trychologow, jednak terapie nie dzialaja. Zaczelam wiec myslec o przeszczepie. I na tym etapie dotarla do mnie informacja, ze mozna z tematem rozprawic sie mniej bolesnie i mniej ryzykownie. Chodzi o mikropigmentacje skory glowy, taki rodzaj makijazu permanentnego, ktory udaje miszki wlosowe i lysiny w ogole nie widac. We wspanialy efekt nie chcialo mi sie wierzyc, dopoki tego nie zrobilam na wlasnej glowie. Jestem w szoku, efekt jest wspanialy i dlatego sie tu nim dziele - nie uprawiam zadnej reklamy. Zabiegi mialam robione w firmie Micromania na Lechickiej w Warszawie. To wlasnie od wlascicielki dowiedzialam sie o tej metodzie, poznalysmy sie na Facebooku z zupenie innych powodow. Kobiety zazwyczaj nie wiedza o tej metodzie, a szkoda! Lysa pala dla kobiety to dramat, kobieta nie moze sie po prostu ogolic na lyso i miec to gdzies, jak facet. Lysina pozbawia kobiete kobiecosci i tyle.