Czesc . Zacznę od tego ze jestem z partnerem 12 lat starszym . Ja mam 24 a partner 37 . Na początku wszystko bylo super ukladalo nam sie dobrze . Do czasu kiedy zaczal podnosic na mnie rece w klutni i mnie wyzywa . Oczywiscie on twierdzi ze mnie nie bije tylko szarpie ... . Nie widzi zadnego problemu . Ma swoja firme ja nie pracuje i ciagle wygania mnie do pracy , jak juz ide na rozmowe o prace to mi mowi ze nie bedzie siedziall z dzieckiem ( mam corke 4 lat z poprzedniego zwiazku ) . DIsiaj powoedzial mi ze potrafie tylko jechac na szmacie ... , nie mam.gdzie isc to jest tak jak jest dobrze to jest ok ... a jak mu odp... to masakra . Wczoraj zrobil mi awanture o to ze zapomnialam jemu powoedziec ze kosmetyczka przychodzi do mnie nanie zabiegi .. .