Skocz do zawartości
Forum

Ziomeczek510

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Ziomeczek510

  1. Hej, wlasnie napisalem jej dluga wiadomosc o tym wszystkim (znowu jej ni bylo,chociaz juz nie ma zadnych egzaminow) , w jednej linijce jest zdanie, ze jezeli bedzie tak dluzej to nie wiem czy warto to ciagnac dalej. Zobaczymy co odpowie.
  2. No nie spotkalismy sie po 2 miesiacach bo ona mieszka zagranica i planowalismy sie spotkac kiedy bedziemy mieli na to czas i pieniadze. No nie wiem co o tym myslec :\
  3. No wiec mam zwiazek na odleglosc z pewna dziewczyna. Komunikujemy sie przez aplikacje do czatu i planujemy sie kiedys spotkac. Piszemy ze soba juz dlugo. Jedna rzecz juz mnie zaczyna wkurzac. Ona zawsze odpowiada mi po kilku minutach. I nie mam na mysli 3 czy 4. Zazwyczaj sa to 6- 7 minut. Czesto potrafi zniknac na 15 minut i wrocic, nic nie mowiac ze cos robila. Czasami potrafi "zniknac". Wiem ze u niej jest juz pozno ale ona nawet nie powie mi ze idzie spac. I nie wiem czy ona spi juz czy jest zajeta. Jak jest zajeta to tez mi nie mowi, tylko jak zapytam. Najgorzej to jak ma egzaminy (ma bardzo wymagajaca szkole) , to potrafi zniknac na tydzien. Albo czasami po prostu jej nie ma na jeden dzien. Nwm co o tym myslec bo niby mowi ze nie chce mnie ignorowac i zawsze przeprasza mnie po dluzszej nieobecnosci ale mnie to juz wkurza bo nigdy nie wiem czy zaraz przypadkiem nie zniknie z tego czatu. Nie klocimy sie, piszemy fajne wiadomosci ale nwm jak do niej dotrzec. Juz jej mowilem o tym pare razy, myslalem by samemu jej nie odpisywac przez tydzien by moze bardziej sie zainteresowala. Czy ona mnie ignoruje czy to jest jakas jej gra? Czy po prostu taka jest?Co zrobic by czesciej odpowiadala? Jakie macje rady dla mnie?
  4. Dodam tez, ze martwie sie ze przez te wszystkie dni kiedy serce bilo szybko naprawde moze cos sie zdarzyc, ze moze to serce sie zmeczyc tym lub no nwm :/
  5. Witam Ostatnio przezylem traumatyczna sytuacje, w skrocie po prostu bylem pewien ze umre, serce mi tak skoczylo ze przerazliwie sie wystraszylem, nigdy tak szybkiego nie mialem (mialem okolo 140 i potem stopniowo spadalo) Ale nic sie nie stalo. Od tamtegp czasu miewam ataki paniki i chyba ogolny stan lekowy. Nie byloby dnia w ktorym bym sie o serce nie martwil. Mam juz za soba dwa silne ataki paniki, drugi byl tal silny, ze zaczalem czuc dyskomfort w klatce piersiowej, naplyw goraca, kolatanie serca, moze lekkie klucie, cos w tym rodzaju. Bylo mi goraco, i mialem poczucie ze zaraz umre na atak serca, strace przytomnosc, albo strace nad soba kontrole. W kulminacyjnym punkcie, nie zwracalem juz nawet uwagi na innych ludzi. Ten atak trwal przez jakies 30 minut, potem juz jakos sie uspokoilo, ale do konca dnia czulem swego rodzaju lek. Non stop mam chec sprawdzenia sobie tetna (Zawsze licze uderzenia na minute i licze ze bedzie to okolo 80 bpm, kilka razy juz tak bylo ze myslalem ze mam szybkie ale gdy policzylem to mialem w sumie w porzadku, ale czasami czuje ze bije mi szybciej jakbym mial 100-110, chociaz nie czuje jakby mi walilo lub cokolwiek, kiedy jest taka sytuacja czuje lek i czuje ze mam spocone dlonie, czasami jest tez tak, ze chcac sie uspokoic lub przekonac, ze wszystko jest ok, sprawdzam sobie puls i czuje szybkie tetno, to wtedy sie zaczynam bac, czuje ze musze chodzic) , , boje sie kazdego doznania z okolicy klatki piersiowej, bywa tak, ze jest wszystko w porzadku az nagle poczuje cos w klatce piersiowej, nwm takie jednorazowe goraco i zaczynam sie bac. Lek mnie nachodzi jak jestem w autobusie lub np. U fryzjera, gdzie musze byc w jednej pozycji przez pewien czas. Kiedy mnie nachodzi lek i czuje cos w sercu, czuje ze musze zaczac chodzic lub sie poruszac. Mialem ostatnio kilka razy robione badanie EKG, ale prawdopodbnie nic zlego nie wykazalo bo nikt mnie o niczym niepokojacym nie poinformowal. Jutro zamierzam sie ponownie zbadac. Kiedy jestem w spoczynku, mam czas wolny lub nie mam ataku paniki, czuje taki lek. Jestem przekonany ze serce bije mi szybko, boje sie nawet sprawdzac tetna wiec tego nie robie, mam spocone dlonie. Chce tak bardzo byc spokojny ale nie moge. Po ataku paniki lub jakims stresujacyn wydarzeniu, mam tak, ze te szybkie tetno, lek (Spocone dlonie, nadmierna koncentracja na doznania z serca i klatki piersiowej) utrzymuja sie na dluzszy czas. Czesto miewam poczucie ze musze chodzic by sie uspokoic. Zapisalem sie na regularne wizyty do psychologa. Myslalem tez nad znalezieniem sobie jakiegos hobby, po tym wszystkim to sie siedze w domu i nie mam ciekawych zajec. Macie jakies dodatkowe rady? Co mi radzicie? Wiem, moja sytuacja moze brzmiec jakos dziwnie. Za kazde wasze rady dziekuje z gory.
  6. Nadal zasypiam bardzo dlugo. Okolo 30-40 minut po tym jak kilka razy wstalem z lozka bo nie moglem zasnac. W czym problem??
  7. No dobra, dzisiaj dostosuje sie do tych zasad i zobaczymy co bedzie. Masz moze jakies rady jak szybciej zasnac? Zawsze mam tak, ze jak leze to mam ta swiadomosc, ze leze i nie spie. Nie wiem jak sie tego pozbyc. Chcialbym po prostu sie polozyc zamknac oczy i w kilka sekund obudzic sie rano. A tak to co? Leze przez 30 - 40 minut i rzadko za 1 razem zasypiam.
  8. Zazwyczaj ciezko mi zasnac. Np. jak chce zrobic sobie drzemke za dnia to zeby zasnac i sie wypoczac, musi ona trwac min 2 h, bo okolo 1h zajmuje mi samo zasniecie. Jak ustalam ze bedzie trwac 20 lub 15 minut to zawsze leze z zamknietymi oczami, slyszac wszystko do okola. A jestem zmeczony! I pomimo tego trudno jest mi zasnac tak szybciutko w 15 minut. Dzisiaj tez. Nie wiem naprawde dlaczego dzis nie moge zasnac. Okej, moze mialem dzisiaj ciezszy dzien ale jestem bardzo zmeczony i mam dobre warunki do spania. (Wygodne lozko, przewietrzony pokoj) Juz od 21:30 proboje zasnac i jak narazie zero rezultatow. W weekendy kiedy moge dluzej pospac tez budze sie niewyspany. Troche lepiej niz w ciagu tygodnia ale i tak to nie jest to co bym chcial. Mam tez tak, ze zawsze do spania musze brac butelke wody bo nad ranem zawsze chce mi sie pic i czasami przez to sie budzie lub utrudnia mi to dalsze spanie. Sredni czas na zasniecie to dla mnie tak okolo 30-60 minut. Staram rozplanowac godzine zasniecia tak bym mial minimum 7h snu, wczoraj spalem 7h 04 minuty i obudzilem sie jak zawsze niewyspany. Mialem ochote zasnac z powrotem ale tylko przez 35 minut polezalem na lozku. Raz na jakis czas mam dni kiedy w ogole nie moge zasnac (tak jak dzis) Jako tako, bezsennosci nie mam tylko wkurza mnie to, ze tak dlugo zasypiam i ze budze sie niewyspany. Tabletek na sen nie mam ochoty brac . Raz sprobowalem i bylem przymulony przez caly nastepny dzien. W ogole nie pamietam nocy gdzie bym zamknal oczy i otworzyl oczy dopiero rano bedac rzeski i wypoczety. Z gory dziekuje za rady :)
  9. Okej w porzadku. Troche mnie to uspokoilo. Usunalem ja z fb i postanowilem zapomniec o tym co sie stalo. Nadal czuje sie troche zestresowany po tym wszystkim ale mam nadzieje ze po 2 tygodniach kompletnie zapomne o tym. Nigdy bym nie pomyslal, ze mna manipuluje. Chociaz juz mialem pewne domysly kilka dni temu. Narazie skupie sie na zapominaniu i na sobie. Tak, masz racje, ta znajomosc mnie juz meczyla. I rzeczywiscie, mowila cos takiego. Ze jestem idealny, ze mam wyjatkowy glos. Mowila mi ze zalezy mi na mnie, o 2 w nocy mi pisala takie rzeczy po tym jak dowiedzialem sie o jej koledze i troszke bylem zly na to bo zapewniala mnie ze pisze tylko ze mna.
  10. Mam nadzieje, ze wszystko bedzie w porzadku bo usunalem juz ja z facebooka. Nie odzywalem sie do niej caky czas, napisala mi dwie wiadomosci "No wlasnie widze jak sie martwisz o mnie" "Od rana jestes aktywny" Nadal sie troche boje bo raz mi powiedziala ze jestem jej sensem zycia i beze mnie straci sens zycia.
  11. Witam ponownie Wczoraj pisalem z nia do poznego wieczora i powirdzialem ze cos jej opowiem dzis. Napisala ze moze nie dozyc jutra. Dzisiaj rano wszedlem na facebooka i okazalo sie, ze byla aktywna 30 minut temu, a po godzinie sprawdzilem ponownie i aktywna byla 7 minut temu. Poczulem ulge. Jednak chcialbym ta "znajomosc" jak najszybciej skonczyc ale martwie sie, ze to bedzie dla niej szokujace. Znamy sie dosc dlugo, a pisala mi ze ostatnio opuscil ja jakis kolega z internetu i napisala, ze jak ja znikne to nie wytrzyma. Pisala mi tez, ze wiele kolegow z klasy ja adoruje i ze ja to wkurza. Ma tez jednego co pisze jej za ja kocha i zrobi dla niej wszystko. Wiec no nie wien co robic. Zastanawialem sie nad nie pisaniem do niej ale juz tak robilem i ona przez to utwierdzala sie w przekonaniu ze kazdy ma ja gdzies. Raz przez 2 tygodnie sie nie odzywalem i potrafila prawie codziennie pisac znak zapytania do mnie.
  12. Jakis czas temu poznalem taka dziewczyne przez internet. Taka znajomosc internetowa. Troche z nia filtrowalem ale zauroczenie nia mi po jakims czasie przeszlo. Po jakims czasie wyznala ze sie zakochala we mnie. Wczesniej juz zdazyla wykazac pewne objawy depresji. Jest zle. Mowi, ze jak ja opuszcze to cos sobie zrobi. Za kazdym razem jak mowie ze potrzebuje pomocy lub wstawiam jakis link np o depresji to wscieka sie i kaze zmienic temat. Albo jak mowie, ze chce pomoc lub mowie jej jaka jest (Wartosciowa, ladna lub ze moze sie zmienic ) to mowi "Nie" albo pisze "..". Wczoraj mowila ze niedkugo cos sobie zrobi. Pisalem z nia, i mysle ze przez to pisanie nie zrobila nic bo byla zajeta. Czasami jest tak jakby w ogole do niej nic nie docieralo. Jest czasami tak, ze po tym wszystkim wysle jej jakies zdjecie i momentalnie sie smieje lub ma dobry humor. Jakby wczesniej nie mowila ze chce umrzec. Jakby nidgy nic. Przez jakis czas ma dobry humor ale potem przychodzi czas gdy jej sie pogarsza i nic do niej nie dociera. Mowila mi, ze jej kolega jest w nien zakochanh. Pisze jej ze zrobi dla niej wszystko, jest idealn, ze pomoze jej itd. Ona mi o tym mowi, mowiac mi ze woli mnie i ze nie wie co mu napisac bo nic nie czune do niego. Mowila tez, ze potrzebuje kogos kto ja pokocha lub okaze milosc. Mowila, ze rodzice zawsze jej mowili ze jest leniwa, wszystko psuje itd. Boje sie bo nie chce by cos sobie zrobila, a zarazem ciagle pisanie do niej mnie juz meczy, a namowa na psychologa lub pomoc z internetu powoduje u niej wscieklosc. Kazda rada bedzie dla mnie wazna. Z gory dziekuje :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...