Witam,
Piszę w sprawię mojego Taty. Tata nie jest osobą "Starszą" i choć ma 50 parę lat. Całe życie odkąd tylko ukończył 18 lat, to pracował. Tylko i wyłącznie fizycznie: stojąc na bazarach, jako pomoc kuchenna, a teraz w małym barze, gdzie jest jedynym kucharze. Pracuje 7 dni w tygodniu, po 10h, mając może 3 dni wolnego w całym roku.
Tata jest osobą uparta, wychowaną w starych czasach, "znająca" swoje ciało jak najlepiej i żaden lekarz nie przychodzi mu na myśl.
Odżywia się dość słabo. Śniadania pomija, bo nie jest głodny. Zazwyczaj wypije jakąś herbatę, bądź wodę. Dopiero w pracy coś "dzabnie" na szybko. Obiadów tez nie jada regularnie. Zalezy od ruchu, i są one też jedzone na "szybko". Do domu wraca zmęczony, zazwyczaj szybko zasypia, przebudza się zje skromną kolację, i wraca spać. Potrafi przebudzać się co kilka godzin, bądź co godzinę.
Dodam, że tata lubuje się w alkoholach. W wcześniejszych latach miał większe i mniejsze problemy z trunkami. Teraz staramy się to kontrolować, ale jedno piwo w ciągu dnia, i z dwa piwa w nocy ( mówi, że piwo pozwala mu zasnąć, więc często zasypia z puszką piwa pod głową) budzi się w nocy, żeby upić łyk piwa, coś na szybko zjeść w kuchni i wraca spać.
Do tego nie ma żadnych aktwynosci fizycznych - prócz tego, że cały dzień stoi przy garach gotuje, kroi, dokraja, w niesamowitym cieple.
Ja wiem, ze jako dzieci powinniśmy wywrzeć na nim jakąś presję, ale pewnie przynajmniej cześć z Was ma w głowie, jakiegoś członka rodziny ,którego się nie przegada.
Lekarz nie, badania kontrolne absolutnie, na pytanie"jadłeś już, zjedź coś" odpowiada: jadłeś, później zjem, nie jestem głodny.
Tutaj kieruje do Was pytanie!
Pomóżcie mi jak wesprzeć jego dietę, i zdrowie.
Co zacząć mu w prowadzać, żeby choć trochę poprawić mu stan zdrowia. Żeby nie czuł się taki zmęcozny, zmarniały, żeby poczuł się lepiej. Żeby nabrał apetytu.
Mówię o wszystkim co może Wam wpaść do głowy. Chetnie przyjmie rady co z czym jeść, jak podawać, itp.
Swego czasu dawałam Tacie do picia mielony ostropez ( koniec końców leżało to całą noc i dopiero rano wypijał ) Staram się po kolacji dawać owoce: jabłka, pomarańcze.
Tata dość regularnie je gotowane warzywa, jakieś sałaty.
Ale czuje, ze to za mało. W jakie zioła zainwestować, w jakie teraz popularne błonniki, nasiona goji, chiya itp.
Wszystko będzie pomocne, każda rada.
Pozdrawiam,