Paticja18

Nazywam sie Patrycja. Mam 19 lat, uczę sie i pochodzę z małego miasta. Mam taki problem. Nie wiem jak sobie z tym poradzić. Jest mi naprawdę cieżko, a od jakiegoś czasu to się nasila. Moim problemem jest lęk, strach, panika mam tak odkąd pamietam. Ale było to umiarkowane. Teraz występuje to coraz częściej i coraz silniej. Chodzi o to, że mam straszne lęki. Dokładniej: w mojej głowie tworzą sie rożne historie i to samowolnie. Nie wiem jak to opisać. To jest dla mnie bardzo trudne. Biorę nóż i widzę jak przez przypadek kogoś nim przebijam. Jestem na spacerze, pokłócę się z dziewczyną i jest mi przykro jak każdemu z nas, ale ja wtedy mam niestworzone historie w głowie. Widze jak wpadam pod samochod, jak z rozpaczy rzucam się do wody (strasznie boje się wody, nigdy nawet na nią nie patrze. Nie wyjeżdżam przez to na wakcje. To powodowałoby więcej leków w głowie. Że nas zaleje. Że się utopię lub ktoś mi bliski.) Albo historia z niedawna. Jadąc autobusem zobaczyłam konia. Pomyslałam sobie że fajnie było by wybrać się pewnego razu gdzieś do stadniny. I w głowie obraz: ja na koniu i nagle strach, że nie mogę z niego zejść, koń zaczyna wierzgać, spadam, ale nie od razu. Noga wciąż tkwi w siodle, ja zwisam, złamana i wykręcona umieram. Zazwyczaj miałam tak, że widziałam po prostu swoją smierć, teraz tworzy się horror z torturami i dopiero widzę jak umieram. Tak było w nieprzyjemnych dla mnie sytuacjach. Gdy chciałam uciec od wszystkich i od wszystkiego. Teraz jest tak coraz częściej, w normalnych sytuacjach widze straszne rzeczy. Na codzień jestem bardzo lękliwa i często chodzę wystraszona. Przy większym stresie dostaje biegunki i wymiotuje. Płaczę zawsze gdy usłyszę coś niemiłego. I pomimo że jestem zmęczona nie moge zasnąć. Nie moge spać w nocy, zasypiam około 2-3 w nocy. Rano wstaje z wielkim trudem, czasami wcale. Prosze pomocy! Jak sie tego pozbyć. To co widze jest straszne. Napisałam tu bo szukałam pomocy w internecie. Boje sie iść do psychologa, nie potrafię o tym rozmawiać. Dla mnie to chore. Te lęki nie pozwalają mi normalnie żyć!