Tomek197400

Witam Ta kobieta to ostatecznosc. Ale nie mozna sie poddawac. Kurcze te rozmowy tez prowadza do niczego.

Witam Pisze gdyz mam problem ze wspolzyciem i podejsciem mojej zony do sexu. Mianowicie wystarcza jej zwykly sex po bozemu tj. Zero pieszczot, jakiejs bielizny czy czego kolwiek innego niz "po bozemu" Jestesmy 18 lat po slubie mamy dwojke dzieci Najwiekszym problemem jest to ze ona nie daje sobie wytlumaczyc czego kolwiek a seksuolog nie wchodzi w gre . Caly czas twierdzi ze to ze mna jest cos nie tak i ze zwykly szybki "numerek" jej wystarcza. Prosze powiedzcie co z tym zrobic lub jak ja namowic na wizyte u seksuologa. Naprawde mnie to nurtuje i mysle powaznie czy nasze malzenstwo przetrwa tak ciezka probe. POMOCY