Witam. Mam na imię Kamil, mam 19 lat. Od dłuższego czasu mam pewien problem, a mianowicie gdzieś w okolicach 2 gimnazjum poczułem, że coś się ze mną stało, coś mnie wyraźnie otępiło, zgubiłem koncentracje, dużo osób w pewnych sytuacjach mówiło mi i mówi do tej pory: "Obudź się!"; "Zacznij myśleć" itp. Przed tym "zdarzeniem" byłem bardzo ambitnym, pełnym wigoru i testosteru nastolatkiem, umiałem się mocno skoncentrować. Zmiana była zauważalna w każdej sekundzie mojego życia. Od małego gram w piłkę i po tym dziwnym "otępieniu" (bo nie wiem jak to określić) wyraźnie nie mogę się skupić na boisku, nie gram i nie myślę na boisku tak jak kiedyś, nie mam takiej koordynacji ruchowej, gubię się w wielu sytuacjach. Dziś doszło już do tego, że jak rozmawiam z kimś to po prostu czasami zapominam o czym miałem mu powiedzieć lub np wziąłem ze sobą telefon, a po 1 minucie nie pamiętam gdzie go dałem. I to moje zapominanie zdarza mi się wszędzie.. :( W gimnazjum gdy to zauważyłem od razu poinformowałem moją mame, że coś się ze mną stało i od razu rozpoczęliśmy "dochód" w tej sprawie. Miałem robiony tomograf komputerowy, podpinali mi jakieś elektrody dookoła głowy, miałem robione badania krwi i wszystko było w porządku. I tak minęło prawie 5 lat, a ja ciagle wiem, że dalej jestem "otępiony". Po prostu nie wiem już co mam robić, nie mam sił ani pomysłu co mogło mi się stać... Powoli wprowadza mnie to w dziwne myśli i w depresje...