Mam 16 lat 177 cm i ok 70 kg (nie wiem ile dokładnie - waga się zespuła). Mój problem tkwi w moim menu. Jest naprawdę mało potraw które mi smakują ( ale wystarczająco aby jeść codziennie co innego). Nie jem głównie warzyw, mięs innych niż drobiowe, ryb, wędlin. Chciałbym jeść normalnie jak wszyscy, ale jak już przełamuje się to zazwyczaj wypluwam - tak jest w domu. Kiedyś na wycieczce szkolnej spróbowałem kotleta mielonego zjadłem pół, nie smakował mi, ale nie wyplułem. Czy wpływ na to ma atmosfera w domu? Nie czuję się tu komfortowo w pełni. Podsumowując: czy stres ma wpływ na to że nie jem jak wszyscy? Co powinienem zrobić? Przyzwyczaić się czy prubować i prubować może coś mi zasmakuje?