Wiem ze do milosci nikogo nie mozna namowic,ale zawsze jest jakas iskra nadzieji ze da druga szanse. Co do opieki nad dzieckiem to sie dogadalismy,ale jest jeszcze jedna sprawa ze ma doradcow, siostre i mame i zawsze decydujace zdanie bylo po rozmowie z mama,moje niestety sie nie liczylo.dzieki za odp wezme pod uwage co napisalas, a nekac nie nekam bo wiem ze moze tak byc jak napisals :)