Skocz do zawartości
Forum

klaudia2492

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Bydgoszcz

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia klaudia2492

0

Reputacja

  1. Nienawidzę samej siebie! Wiem, że już nic w życiu mnie nie czeka. Proszę, podajcie jakieś tabletki, abym mogła przerwać swoją udrękę, która towarzyszy mi już tak długo. To jest nie do zniesienia!
  2. klaudia2492

    Seks aranżowany

    Jestem nadal dziewicą. Chciałabym się pozbyć tego balastu i zacząć uprawiać seks z mężczyznami. Chodzi mi o to, aby znaleźć mężczyzn do odbywania stosunków seksualnych. Chciałabym, aby partnerzy seksualni zmieniali się co jakiś czas. Jak można takie coś zaaranżować i gdzie szukać mężczyzn, którzy weszliby w taki układ- tylko seks. Może ktoś ma takie doświadczenia lub aranżował coś podobnego dla siebie. W grę wchodzą nawet opłaty pieniężne ze seks.
  3. Trudno jest wierzyć w siebie i mieć mocną psychikę, kiedy zostało się sporo razy odrzuconym.
  4. W tym roku postanowiłam zacząć naukę jeszcze jednego języka obcego. Myślę o drugich studiach, ale tutaj znowu mam obawy co do wieku. Czy jest sens zaczynać studia około 30-tego roku życia. Boję się czy pracodawcy nie patrzą gorzej na takie osoby i czy wiek może być realną przeszkodą do podjęcia pracy. Wiem, że niestey w Polsce istniała (istnieje nadal?) mentalność wielu pracodawców, że człowiek 35-letni jest już za ,,stary'' do pracy.
  5. Dobrze, spróbuję to opisać własnymi słowami najlepiej jak potrafię. Mam 25 lat (w tym roku 26 :(. Już samo to bardzo mnie przybija. Od kilkunastu lat mieszkam poza Polską. W grudniu 2016 roku ukończyłam studia politologiczne. Chciałam dać sobie pewien okres czasu, aby dokładnie obrać kierunek kariery i przemyśleć co chciałabym robić w życiu. Zdecydowałam się na taki kierunek studiów z racji własnych zainteresowań i predyspozycji. Po około roku czasu, mam już pojęcie o tym co chciałabym robić. Chciałabym pracować w konsultingu lub w bankowości, a w późniejszym okresie robić coś czynnie związanego z polityką. Za kilka lat chciałaby także na stałe wrócić do Polski i tu żyć i pracować. Myślę, też nad tym, aby w przyszłości podjąć drugie studia. Myślałam o ekonomii lub bankowości. Nie wiem tylko czy mam wystarczająco umijętności/talentu, aby poradzić sobie i osiągnąć dobry wynik na takim kierunku. Tak jak już mówiłam, na mój obecny stan składa się kilka czynników. Obecnie mam pracę, która zupełnie nie daje mi satysfakcji , możliwości rozwoju anie nie podbudowuje mojego CV. Boję się szukać pracy bardziej ambitnej i w kierunku, który mnie interesuje. Boję się nawek sładać podania o pracę ze strachu przed odrzuceniem. Samo konieczność przechodzenia przez kilka etapów rekrutacji powoduje u mnie strach i niepokój. Jest we mnie strach, że nigdy nie znajdę porządnej pracy. Boję się też, że jest już za późno. Moja druga obawa jest taka, że decydując się na drugie studia i kończąc je, mogę sobie wręcz zaszkodzić i pracodawcy będą na mnie patrzyli gorzej z racji wieku/posiadania drugiego kierunku studiów. Tak jak na polu zawodowym, na razie nie miałam szczęścia w życiu prywatnym. Nigdy nie byłam w żadnym związku. Nie mam też żadnego doświadczenia seksualnego. Bardzo się tym martwię. Z wiekiem będzie coraz trudniej znaleźć mężczyznę i założyć z nim rodzinę, mieć dzieci. Mój brak doświadczenia do tej pory również nie zwiększa moich szans. Wydaję mi się, że na ten moment nie mam nic do zaoferowania potencjalnemu partnerowi. Nie mam nawet ułożonego życia zawodowego, ani stabilnej sytuacji. Gdybym zdecydowała się kontynuować edukację, to również opóźni założenie rodziny. Bardzo boję się o swoją przyszłość i o to co ze mną będzię. Mam poczucie, że nic dobrego już mnie nie spotka. Coraz częściej nachodzą mnie myśli, że może lepiej byłoby skończyć to wszystko.
  6. Na to co teraz czuję złożyło się kilka sytuacji, czynników i nie wiem czy uda mi się je opisać w jasny sposób.
  7. Bardzo boję się o swoją przyszłość. Czuję ogromy strach i boję się, że nic mnie już w życiu nie czeka. Boję się, że żaden z moich planów się nie spełni. Jak mam z tego wyjść?
  8. Dzień dobry, Zdecydowałam się napisać tutaj, ponieważ jest mi bardzo ciężko i trudno. Nie widzę przed sobą żadnej przyszłości, mam poczucie, że nic dobrego mnie już nie czeka. Być może lepiej byłoby zakończyć to wszystko?
  9. I tak jesteś w lepszej sytuacji niż ja. Mi do tej pory nie udało się być z nikim.
  10. ,,Wybrałem matkę''. Po co Ty w ogóle zawracasz głowę kobietom jeżeli i tak wolisz mieszkać i żyć z mamusią? Masz chyba świadomość, że mamusia wiecznie żyła nie będzie? Matka umrze a Ty umrzesz razem z nią- dosłownie i w przenośni.
  11. ~Ulica Sezamkowa III Wierzę w kawalerów co nie widzą nic oprócz własnej mamusi, wszystkie zachcianki spełniane, słowa jak wyrocznia. To są zboczone jednostki. Niestety zboczone, i to ich matki do tego doprowadzają. Miałeś żonę i partnerki, ale popatrz co z tego zostało - ruiny i zgliszcza. Nie zdziwię się, jak się dowiem, że tak się stało dzięki mamusi. Bo z żadną nie było tak, jak z mamą. Człowiek zakłada swoją rodzinę, to odcina pępowinę, szanuje słowa matki, ale nie ślepo się podporządkowuje. Ma swój rozum i musi iść sam do przodu. Teraz dla ciebie najważniejsza powinna być twoja żona/partnerka. Matka zawsze pozostanie matką i można brać jej słowa pod rozwagę, ale nie w chory sposób się przywiązywać. Współczuję wszystkim kobietom, które decydują sie wiązać z takimi panami, bo z góry to wróży katastrofą. Matka zawsze the best ! Zastanawia mnie po co tym innym kobietom zawracał głowę, skoro i tak na pierwszym miejscu zawsze będzie mamcia. Niech mieszka sobie z mamusią, albo lepiej ożeni się z nią i to będzie najlepsze wyjście dla wszystkich.
  12. Następny mamisynek! Nie ożenię się, bo mamusi się nie podoba. Czy synowa to jest koncert życzeń albo towar na półce w sklepie, żeby się podobał albo nie? Jeżeli Ty masz takie dylematy, to może ożeń się z matką i z ojcem?
  13. Daj sobie z nim spokój! Kolejny z tych ,,potrzebujących''.
  14. dorotka19 Wywiązała się tutaj bardzo ciekawa dyskusja między Wami. Klaudio, miłość, predzej czy później, sama się znajdzie. Ja Ci to gwarantuję. Absolutnie jej nie szukaj. I nie bierz do serca słów, ze szczyt atrakcyjności to 24 lata, bo to kompletna bzdura. Za bardzo przejmujesz się tym, ze na razie nie masz partnera. Samo to się nic nie znajdzie. Obawiam się, że w pewnym momencie będzie już po prostu za późno na założenie rodziny. Trudno się nie przejmować kiedy widzi się ludzi w mom wieku będących w związkach, zaręczających się, biorących śluby, mających dzieci. To chyba nie jest prawda, że każdy znajdzie osobę, z którą będzie mógł dzielić życie. Skąd w takim razie biorą się kawalerowie i panny (stare panny jak się je nazywa, aby im dopiec)? Osoby te szukają partnera i mimo usilnych starań nie udaje im się go znaleźć. I jeszcze jedno- ludzie potrafią być naprawdę okrutni dla osób, które nie są z nikim związane.
  15. ~Mordehai i Ciarahy To wcale nie oznacza, że i z Tobą musi być tak samo. Chociaż w sumie, jak tak sobie czasami patrzę na taką jedną dziewczynę, z którą kiedyś uczyłem się to, normalnie aż mnie skręca z obrzydzenia. Kiedyś miała taką ładną figurę, chłopaki po prostu za nią uganiali się, miała to coś, czego jej nie jedna laska mogła tylko pozazdrościć. No a teraz cóż... po prostu wygląda, jak rozjechana ropucha. No ale musisz być bądź dobrej wiary i wierzyć, że Ciebie to nie spotka przed 30/tką i zachowasz swoją atrakcyjność [o ile ją posiadasz] aż do późnych lat swojego życia :D Ciekawe czy odważyłbyś się powiedzieć to co napisałeś w twarz tej dziewczynie? Z pewnością Ty nadal wyglądasz nienagannie mimo upływu lat i na pewno tak już pozostanie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...