Witam.
Mam taki problem, mianowicie od miesiąca leczę się z grzybicy penisa (wszystkie objawy na to wskazują).
O ile wszystko ustąpiło tj: swędzenie, pieczenie, zgrubiała skóra napletka (coś w stylu stulejki) o tyle na początku, na napletku miałem strasznie suchą skórę i popękała.
Do teraz mam takie czerwone paski na nim - nie piecze, nie swędzi itp. Jak to do końca wyleczyć?
Mam stałą partnerkę, stosunki zawsze w prezerwatywach.
Od momentu zauważenia niepokojących objawów nie współżyliśmy (nie chcę jej zarazić, chociaż przez prezerwatywę teoretycznie to niemożliwe)
Stosowałem maść Clotrimazolum, teraz przeszedłem na olej kokosowy i penis odzyskał normalny kolor (wcześniej wyglądał jak pomidor).
Pozostały jedynie te pękniecia/czerwone podłużne paski na napletku, już nas to irytuje :(.
Pozdrawiam.