Skocz do zawartości
Forum

Anna_84

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Janów Lubelski

Osiągnięcia Anna_84

0

Reputacja

  1. Witam, Od pewnego czasu mam problem z partnerem. Pracuje długo, wychodzi rano a wraca późnym wieczorem. Problem polega na tym, że on jak tylko wróci z pracy przesiaduje tylko przy telefonie. Nie jest ważne czy jesteśmy sami czy ktoś do nas przyjdzie. On praktycznie nie odkłada telefonu z ręki. Odkąd zaczął się ten problem mój partner bardzo się zmienił. W domu w niczym nie pomaga, nie zajmuje się dziećmi, krotko mówiąc nie robi nic. Początkowo często widziałam, ze gra jednak od jakiegoś czasu przesiaduje w internecie. Kilka dni temu, gdy już spał postanowiłam sprawdzić jego historię przeglądarki internetowej. Gdy zobaczyłam jakie strony odwiedza zamurowało mnie! Było tam mnóstwo stron pornograficznych. Zrobiłam swoim telefonem zdjęcie tej historii. na drugi dzień gdy mu o tym powiedziałam nagle te strony zniknęły, jednak ja miałam dowód- zdjęcia zrobione poprzedniego dnia. Mój partner zaczął się wykręcać że na nic takiego nie wchodził i że to może jego kolega z pracy, jednak to była nieprawda. Owszem były tam odwiedziny stron podczas ich pracy, jednak były również z niedzieli, kiedy mój partner nie pracuje i był w domu ( dodam że gdy przeglądał te strony ja siedziałam na drugim łóżku). Mój partner jest osobą bardzo zazdrosną a ja kilka dni wcześniej założyłam sobie konto na facebooku o czym wcześniej go informowałam. Tego dnia kiedy na jaw wyszło na jakich stronach przesiaduje nagle zaczęło mu przeszkadzać, że mam konto na portalu społecznościowym i zaczął mi o to robić awanturę. Sugerował, że "umawiam się z fagasami", "wyciągają mnie na piwko i balety", "mam w znajomych samych facetów" itp. Po tym po północy ubrał się i zaczął szantażować mnie że jak nie usunę tego konta to on nie wróci do domu. Było to wczoraj a dziś poinformował mnie że powiedział swojemu szefowi "jak wygląda sytuacja" że piszę z jakimiś facetami na facebooku, co przypominam nie jest prawdą i że będzie spał u szefa. Oczernia mnie przed ludźmi, tworzy historie które nie maja miejsca i wmawia mi coś. Mówiłam mu że nie mam nic do ukrycia i ze jeżeli chce udostępnię mu moje konto niech sprawdzi co i z kim pisałam, jednak on nie chce tylko nadal twierdzi, że jak nie usunę konta to nie wróci do domu. Mówi, że mam go w d.. bo wolę facebooka od niego i inne rzeczy w tym stylu. Nie wspomniałam jeszcze, ze naprawdę nie robię nic złego. Nie pracuję, zajmuję się dziećmi i domem. Nie mam kontaktu z żadnymi znajomymi, ponieważ nigdzie nie wychodzę, poza osiedlowymi sklepami, urzędami i przedszkolem. Mam jedną koleżankę, która mieszka obok bo z resztą nie mam kontaktu, dlatego też założyłam konto na portalu spoczenościowym, żeby wiedzieć co po prostu dzieje się u moich znajomych i jak życie im się poukładało a mój partner o to właśnie ma do mnie pretensje. Nie kupuję sobie nic, jedyne pieniądze jakie wydaję, wydaje na dom i dzieci a i tak jestem rozliczana z każdej złotówki i wiecznie twierdzi że "rozp.. pieniądze". Sam nigdy nie robi zakupów bo nie ma na to czasu, choć niejednokrotnie sugerowałam mu że skoro twierdzi, że źle dysponuję pieniędzmi niech sam robi zakupy tak abym miała w lodówce produkty na obiad i inne posiłki, jednak on nigdy tego nie zrobił. Sprawdza nasze konto bankowe i rozlicza mnie z tego kiedy i gdzie wypłacam pieniądze, co robiłam akurat w tamtym miejscu. czuję się jak jego własność, która nie ma prawa do własnego zdania, do podejmowania własnych decyzji. Kiedy mu zwracam na to uwagę, twierdzi że nic takiego nie robi a ja robię z niego tyrana, jednak nie myśli o tym, że właśnie tak się zachowuje. Jestem rozliczana ze wszystkiego nawet z tego, że kiedyś kiedy w domu nie było nikogo i wracałam z przedszkola spotkałam koleżankę, tą o której wspominałam wcześniej. Zaprosiłam mnie do siebie na kawę, więc poszłam. Po jakimś czasie zadzwonił mój partner i kiedy dowiedział się, że nie jestem w domu już był zły. za jakiś czas zadzwonił znów, a gdy usłyszał, że jeszcze jestem u koleżanki zapytał ze złością, czy ja nie mam w domu nic do roboty. Wtedy posprzeczaliśmy się. Za ok pół godziny zadzwonił znów jak nigdy( rzadko dzwoni z pracy w normalnych okolicznościach), a gdy usłyszał że u koleżanki jest pan który naprawia jej telewizję kablowa stwierdził, ze czekałam na pewno na niego i że siedzę u koleżanki a w domu na pewno jest coś do sprzątania. Wtedy poczułam się bardzo upokorzona, zostałam potraktowana jak sprzątaczka która nie ma prawa do kontaktu z ludźmi i nie ma nic do powiedzenia nawet wobec własnej osoby! Dodam jeszcze że mąż czasami lubi wypić trochę za dużo i z reguły kończy się to awanturami i wiecznym wmawianiem mi kolejnych kochanków. Jesteśmy ze sobą 8 lat a ja jestem dręczona moim byłym partnerem, z którym byłam przed obecnym. W trakcie awantur wysyła mnie do niego, twierdzi ze go z nim zdradzam mimo że nie mam z byłym partnerem żadnego kontaktu. Dodatkowym problemem jest to ze mój partner okłamuje mnie w kwestiach finansowych, chowa pieniądze po kieszeniach, plecakach nie przyznając się ze je ma, czasem nawet w sytuacji, kiedy ja nie mam na chleb. Praktycznie zawsze bierze wypłatę do ręki i nawet nie wiem ile naprawdę zarabia, jednak pracując po 10 godzin czasem dłużej przynosi po kilkaset złotych do domu a resztę twierdzi że ‘’pożyczał i musiał pooddawać’’. Z góry dziękuje za odpowiedź. Pozdrawiam, Anna.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...