Witajcie, jestem w 5 tygodniu i 3 dniu ciąży. Dziś byłam na USG i lekarz widzi pęcherzyk ciążowy jednak nie zauważył pęcherzyka żółtowego. Mówił, żeby się nie martwić, bo to wczesna ciąża. Kazał za dwa tygodnie ponowić USG. Boje się, że coś będzie nie tak. Dodam, że w I test zrobiłam w dniu spodziewanej miesiączki i widziałam kreseczkę jak niteczka i tak przez kolejne dwa dni, dopiero 4 dni po terminie spodziewanej miesiączki kreska była wyraźnie grubsza. Łudzę się, że może to świadczyć o "opóźnieniu". Jakie jest Wasze doświadczenie? Czy rzeczywiście jest szansa, że doczekamy się upragnionego dziecka?