Cześć.
Mam problem dotyczący dziewczyny, z którą zerwałem ponad miesiąc temu. Byłem z nią bardzo blisko, a ona od tak ze mną zerwała podając powód, iż jej nie szanowałem (po głębokich przemyśleniach stwierdziłem, iż to nie prawda. Traktowałem ją bardzo dobrze)
Dodam, iż jestem z Pomorza, a ona z okolic Radomia. Jeździłem do niej co jakiś czas, czyli co 3/4 tygodnie. Spędzaliśmy czas grając w gry online, tam ją właśnie poznałem. Zerwała ze mną w dzień, w który miałem do niej jechać. Nie chciała ze mną potem rozmawiać.
Bardzo dobrze się czuliśmy, jak spędzaliśmy ze sobą czas. Za każdym razem, jak do niej przyjeżdżałem to przytulała się do mnie, dzieliła się ze mną swoją miłością itd. Ciężko mi było uwierzyć, że ze mną zerwała. Na każdą próbę kontaktu reaguje obojętnie, jakbym był dla niej nikim. Wysłałem jej nawet prezent na święta z listem, w którym opisałem swój ból. A ona tylko za niego podziękowała. Czy powinienem dalej o nią walczyć? Myślicie, że pojawiła się osoba trzecia? Ciężko mi się żyję ze świadomością, że ją straciłem. Bardzo mi na niej zależy.