Witam.
Mam depresję już od 3 lat. Natomiast mój chłopak jest ze mną od 2 lat. Od samego początku wiedział, że choruję na depresję i był świadomy tego na co się pisze będąc ze mną. Postanowił walczyć z moją depresją i wyleczyć mnie. Jednak nie posiada on wiedzy na ten temat. Starał się podsuwać mu różne artykuły na ten temat, ale nie chciał ich czytać. Wie co ja czuję, ponieważ wszystko otwarcie mu mówię. Jednak od kilku miesięcy zaczął na mnie krzyczeć i robi mi wyrzuty, że jestem obojętna, nie miła, ciągle marudzę i rozczulam się nad sobą, a on ma już tego dosyć i ciągłego pilnowania mnie. To jeszcze bardziej pogarsza mój stan. Nie wiem co mam zrobić, aby było lepiej i nie potrafię. Zastanawiam się czy po prostu kazać mu odejść ode mnie? Bo widzę, że jestem dla niego ciężarem. Kocham go bardzo, ale nie chcę już dłużej sprawiać mu przykrości.