Mieliśmy dosyć podobny problem ze swoim synem, choć on nie potrafił przez długi czas znaleźć pracy po studiach (trzeba przyznać, że wybrał delikatnie rzecz mówiąc, niezbyt życiowy kierunek). Oczywiście cały czas naciskaliśmy na niego, ale on reagował na to strasznie negatywnie... mam wrażenie, że mogliśmy przesadzić, bo w pewnym momencie przeszedł prawdziwe załamanie, po którym wszyscy podjęliśmy decyzję o konieczności konsultacji z psychologiem. Ostatecznie skończyło się również na psychiatrze, ale rzeczywiście jego stan się polepszył - udało mu się już dwa razy znaleźć pracę (niestety za pierwszym razem nie pracował zbyt długo), ale niepowodzenia nie wpędzają już go w samo nakręcającą się spiralę niechęci do podejmowania prób.