Skocz do zawartości
Forum

lupus

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez lupus

  1. Dzien dobry, nie wiem czy w dobrym dziale piszę. Jestem 15 lat po udarze niedokrwiennym mózgu i móżdżku. Byłam spaliżowana 4 kończynowo oraz nie mówiłam. Dzisiaj chodzę i mówię, co było okupione moją ciężką pracą.Od 3-4 lat po udarze do 10 lat po udarze, w sumie wychodzi około 7 lat, poruszałam się po całym mieście bez problemów. Od 2011 roku cierpię na leki na otwartej przestrzeni. Bywają dni, że nie mogę wyjść z psem i przejść np przez jezdnię, a są miesiące nawet gdzie nie mam z tym problemu. Mój strach nasila spastykę,więc szczerze mówiąc wolę siedzieć w domu ,bo za dużo wysiłku mnie to kosztuje. Nie mam typowej agorafobi, bo w pomieszczeniach zamkniętych czuję się bardzo dobrze. Mnie dotyczy tylko ten lęk na otwartej przestrzeni. Czy te problemy są od mojego możdżku? czy mam się udać do neurologa? czy od razu psychiatry? Nadmienię, że nie mogę brać leków z gruby SSRI czy SNRI ponieważ nasilają moją spastykę do maksimum. Proszę o pomoc
×
×
  • Dodaj nową pozycję...