Witam Zaczne od początku: kiedyś byłem w pełni sprawny nic mnie nie bolało, rozciągnięty. Robiłem salta, jeździłem na monocyklu, normalnie ćwiczyłem na WF. 1,5 roku temu podczas robienia salta w tył nieupadając na głowę od impetu salta naciągnąłem sobie mięsień szyi. Poszedłem do lekarza dali mi kołnież. Po dwóch tygodniach przestało boleć więc zacząłem ćwiczyć. Znów zaczęło boleć. Lekarz skierował mnie na rehabilitację. Szyja przestała boleć od rehabilitacji, ale rehabilitant podczas rozciągania naciągnął mi mięsień pleców.
Później już naciągałem sobie najróżniejsze mięśnie. Zaczęły boleć kolana. Miałem RTG i jakieś fałdy wklinowują mi się. Teraz doszło do takiego momentu, że przy najprostszych czynnościach potrafię sobie coś naciągnąć. Trudno wymienić jakiś mięsień którego sobie nie naciągnąłem. Teraz jestem zesztywniały. Na WF ćwiczę tak jak mogę. W domu też ćwiczę, rozciągam się, ale stare naciągnięte mięśnie ciąglę się odnawiają. Mięsień szyi też. Przez jakieś ostatnie dwa mięsiące pobolewa mnie kark. Nawet jak jakiś mięsień niby przestanie boleć to zaczyna inny, a tamten i tak pobolewa. Lekarz mówi, że to od szybkiego wzrostu i że minie. Nie jestem osobą której nie chce się ćwiczyć tylko nie da się normalnie ćwiczyjak ma się ciągle coś naciągniętę. Ćwiczę tak jak mogę. Dodam jeszcze że od zawsze byłem chudy i cały czas jestem.
Co mogę zrobić żeby powrócić do starej sprawności fizycznej ?
Jakieś rehabilitację całego ciała? Masaże ? Czy co?
