Skocz do zawartości
Forum

Kamil3023232

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miasto
    Polska

Osiągnięcia Kamil3023232

0

Reputacja

  1. Cześć wszystkim! nie wiedziałem że to napiszę ale słowa które przeczytałem z działu psychologii kiedy byłem w kompletnym dołku co bardzo dziękuje "kikunia55" za udzieleniu w poście wskazówek, ogromnie podniosły mnie na duchu. Głównym moim zainteresowaniem i problemem jest aktualnie moje zdrowie, w internecie jest pełno różnych sposobów lecz chcę usłyszeć to od osób które już stosują lub stosowały regularne zdrowe odżywianie, oczywiście nie zapominając o witaminach które powinny być dostarczane codziennie z posiłku, oczywiście tyczy się to też z moją niską odpornością. Mam trzy interesujące pytania do was czytelnicy, jakie codzienne powinny być dostarczane witaminy? ( chodzi mi o to w których owocach/warzywach są najbogatsze ). Drugą sprawą jest odżywianie, jestem dość chudej postury 70kg/190cm wzrostu co wyglądam jak wieszak na ubrania :) generalnie mi chodzi o minerały które powinny być dostarczane do organizmu aby prowadzić zdrowy tryb życia. Trzecim zarazem pytanie jest ćwiczenia, aktualnie uczę się w domu z względów właśnie częstych chorowań i mam ogromnie dużo czasu w domu i przy okazji braku WF-u co teraz zauważyłem jest niezbędnym do życia przedmiotem. Zacytuję powiedzenie które krąży po internecie "Zdrowe ciało, zdrowy duch". Oczywiście zdaje sobie z tego sprawę że dużo jest ćwiczeń w internecie, aktualnie zająłem się stu pompek, czyli w każdy indywidualny tydzień jest ustalony program robienia pompek jeżeli przekroczymy próg programu, to przechodzimy do następnego etapu. Z góry chciałbym podziękować osobom które to wszystko przeczytały, jeżeli będą jakieś odpowiedzi to postaram się odpowiedzieć najszybciej jak się da :) Miłego Dzionka!
  2. Zapisywałem się do wolontariatu, czy tez jako harcerz niestety rezygnowałem po dwóch tygodniach, czułem się cały czas nieswojo. Rodzice poświecali mi b. mało czasu, rzadko się zdarzały wyjazdy gdzieś na wakacje tego typu zazwyczaj to siostra która mnie zabrała i zwiedziłem trochę polski. Cały czas czuje się zmęczony i spiący, najlepiej całe życie bym przeleżał albo przespal, i to nie jest lenistwo. Myślę że jednym z moich problemów w wychowaniu to jest brak poswięcenia z rodziców czasu, prawidłowy etap rozwoju został przerwany. Niestety nie widzę pozytywnych aspektów mojego życia, że się poruszam dalej podczas nauki i nie daję mi widocznych efektów w te stronę którą chciałbym zainteresowaniem dążyć. Nie lubię się przechwalać, żyje skromnie także cieszę się jeżeli ktoś coś fajnego sobie kupi, jestem szczery wobec ludzi ( może dlatego nie mam tak dużo osób? ). Myślę że poczęści nie mogę narzekać na wygląd zewnetrzny mego ciała fakt posiadam tam jakiś trądzik na twarzy, 190cm wzrostu, szczupły, niebieskie oczy, brunet. Ale jest ta chwila kiedy jakaś dziewczyna spojrzy na mnie od razu ucieka wzrokiem i nie wiem jak to zrozumieć. Mam takie wrażenie że moja nieśmiałość wobec dziewczyn sam na sam bywa ze względu odrzucenia? wyśmiania? krótko opowiem Jestem bezradny! Dziękuje forumowiczom za przeczytanie tej wiadomości :) i życzę wszystkim wszystkiego dobrego.
  3. Jedna z nauczycieli powiedziała mi że mam duszę dorosłej osoby. Widzę u siebie problemy ale nie mogę sobie z nimi poradzić. Tak samo obawiam się że nie znajdę pracy, niektóre osoby mówią że jestem dziwny. Mam wspaniałe podejście do dzieci każde dziecko mnie lubi, niestety jestem jak na swój wiek dość wrażliwy jeżeli mi na czymś zależy to stawiam to ponadstan.
  4. Witajcie! :) Na początku chcę się przedstawić jestem Kamil, pochodzę z województwa Łódzkiego, mam obecnie 20 lat uczęszczam do technikum na zawód jako Technik-Informatyk. Moje dotychczasowe dzieciństwo było zazwyczaj nauka, wyjście na dwór, szkoła, komputer i to była cała moja monotonia. Nadeszło gimnazjum z dziwnych przyczyn moje zdrowie pogorszyło się nie wiadomo z jakich przyczyn zacząłem często chorować łapać wszelakie infekcje przez to opuściłem w pierwszym semestrze 270 godzin z ponad 400, załatwiono mi nauczanie indywidualne i to nauczanie mam aż do tego czasu, nauka szła mi rewelacyjnie nie miałem problemu zbytnio same 4 na koniec roku, niestety po 1 technikum zaczeły się niestworzone problemy... moja motywacja do nauki gdzieś znikła w dalekie rejony... Zastanawiam się cały czas dokąd to prowadzi wszystko, kiedy biorę książkę w rękę aby nauczyć się czegoś od razu np. Język Niemiecki nachodzi mi myśl "po co?" moja codzienność jest wstaje rano bo muszę, mam lekcje potem siedze cały dzień przy komputerze... Brak mi jakichkolwiek celów chęci do motywacji nauki cokolwiek, miałem zainteresowania w środku miałem natchnienie motoryzacyjne, kiedy moja 18nastka nastała niebowzięty ponieważ zdałem prawo jazdy za pierwszym razem, dostałem samochód z czego po części bardzo się cieszyłem ale niestety nie tego pojazdu oczekiwałem. Całe życie zostałem mieszkam obecnie samotnie z moją mamą, a tata obecnie mieszka w innym miejscu ale między nią a nim jest wszystko okej. Wiem powinienem się cieszyć że tata mi sprawił prezent ale nie taki jaki oczekiwałem może miałem za duże wymagania? po części się cieszyłem ale nie chciałem mu zrobić przykrości. Cały czas miałem nadzieje, że wkrótce uda się zmienić go ale czekam jeszcze, teraz kompletnie straciłem nadzieje. Moje zainteresowanie do motoryzacji stało się obojętne po prostu wygasło. Tak samo powinienem sie cieszyć bo kiedy pójde do pracy tata przeprowadzi się do mamy a ja otrzymam w blokach mieszkania własnosciowe na siebie co rzadko się zdarza aby takie prezenty otrzymywać lecz ja się z nich nie cieszę! ( z niczego się nie cieszę udaje pieprzonego za przeproszeniem optymiste co naprawdę jestem pesymista ). Jestem dobrze wychowany, szarmancki wobec kobiet czy dziewczyn lecz moje zaloty zostały odrzucone zawsze dlatego nie mam już motywacji także do szukania swej wybranki. Znajomych mam także mało ponieważ nie mam o czym z nimi rozmawiać, jestem skryty dość nieśmiałą osobą, mam niską samoocenę, przejmuje się każdą opinią którzy ludzie powiedzą. Jestem spokojnym pomocnym dwudziestoletnim chłopakiem który zawsze pomoże komuś potrzebie, nienawidzę awantur zawsze staram się szukać rozwiązanie może dlatego że rodzice często awanturowali się o pieniądze w domu. Teraz jest już lepiej ale nie przelewa się , obecnie zacząłem czytać jestem po pierwszej książce Hobbita który był ciekawy, i akurat zacząłem teraz Wiedźmina. Nie wiem co mam poradzić czuje że się załamuje od środka, jestem bezradny i zamknięty w sobie. Czuje że jak jestem w towarzystwie to nikt mnie nie słucha, ale jak ktoś potrzebuje pomocy to wie gdzie mnie szukać a ja idiota daje się wykorzystywać. Brak celów przyszłościowych, ostatnio na lekcji facet od informatyki powiedział mi że jak nie zacznę się uczyć to będę lumpem który będzie zbierał puszki po ulicy... Niestety teraz kompletnie zraziłem się do nauki. Już mam dosyć tego cokolwiek robie nie cieszy mnie to, jakby ktoś mi enzymy szczęścia blokował w organizmie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...