Mam 18 lat. Ostatnio przeżyłam bardzo trudny okres, straciłam sens życia, chłopak mnie tylko chciał wykorzystać, miałam zero wsparcia od rodziny, miałam załamanie psychiczne i byłam w szpitalu psychiatrycznym. Co mam zrobić, żeby odzyskać sens życia? Nie jestem wierząca. Na początku było mi bardzo trudno, dużo płakałam, nie miałam na nic siły, ale przyjaciele dali mi wsparcie i podnieśli mnie. Tylko że co teraz? Co to właściwie sens życia i czy warto żyć? Wydaje mi się, że kiedyś byłam pełna życia i pozytywna, teraz to wszystko zniknęło a świat widzę w szarych barwach. Pomocy