Witam :)
Otóż mam nadzieję, że temat zakładam w prawidłowym miejscu...
Mam problem z leczeniem kanałowym. W poniedziałek stomatolog "X" stwierdził, że ząb ( dolna 6, lewa strona) obumiera i jest potrzebne leczenie kanałowe. Zjawiłem się u niego ponieważ lekko pobolewał.... W skali od 1 do 10 gdzie 10 to straszny ból oceniłem na 3. Ból podobny do nadwrażliwości... Raz mocniej, raz słabiej. Ząb miał wstawione wypełnienie 3 lata temu i od tamtej pory wszystko ok. Obecny ból pojawił się po spożyciu dużej ilości żelków... Muszę wspomnieć, że jest to ostatni ząb po tej stronie ( 7 wyrwana ). Reasumujac... Ząb nie reaguje na jakiekolwiek stuknięcia i nacisk. Czy też ciepłe i zimne. Stomatolog "X" jest za leczeniem kanałowym.
Dzisiaj stomatolog "Y" stwierdził, że leczenie kanałowe nie jest potrzebne. W obu przypadkach zrobione zdjęcia. Dzisiaj stomatolog "Y" w celu wyeliminowania czy też potwierdzenia kwestii leczenia kanałowego rozwiercił wypełnienie (bez znieczulenia) i odczułem to od razu. Dla niego było to potwierdzenie, że wszystko jest ok.
Co robić?
Pozdrawiam