tomeks
-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez tomeks
-
-
Raczej żadnej z tych rzeczy nie zauważyłem. Jeśli chodzi o zmęczenie to może trochę bo mógłbym spokojnie się budzić o 7 a nie o 5.
Senność to już pod wieczór odczuwam, więc to chyba nie taki duży odchył od normy. Na skórze żadnych śladów.
Jeśli chodzi o wagę to chyba wręcz przeciwnie. Dużo na niej straciłem, bo dużo jeździłem na rowerze w tym roku. Na liczniku od maja br mam 920 km już.
-
Mój dzień wygląda trochę różnie. Zazwyczaj budzę się o 5 rano z atakiem ponurych myśli. Jakoś dosypiam albo leżę do 7. Potem jem śniadanie, myje zbiornik na mleko (tata jest rolnikiem) a potem to zalezy co jest do zrobienia na gospodarstwie. albo wyciagam jakies maszyny albo ladujemy z tata obornik czasami gdzies pojedziemy.
Jeśli zostaję sam z babcia a tata wiem ze bedzie poza domem dluzszy czas to jade porozmawiac z sasiadem albo znajomym zeby jakos czas spedzic w czyims towarzystwie.
Czasami udaje mi sie w dzien byc podognym w miare ale potem znowu ide spac (mam jakis dziwny lek przed spaniem) i znowu ranek i jestem przygnebiony myslami ze sie moje zycie skonczy albo rodzica. Wgl przygnebiajace to sa mysli z rana
-
Nie wiem czy to pomoże w diagnozie ale caly ten smutek i te "meczace poranki" zaczely sie 18 wrzesnia.
17 wrzesnia bylem w urzedzie pracy zrobic profil pomocy. jak wrocilem tata mi powiedzial zebym sie nie ludzil ze znajde prace w swoim zawodzie (technik informatyk).
Potem mama nalegała żebym sobie znalazl jakąś szkołe i podjął dlasze szkolenie. Odmówiłem bo nie chciałem obciążać rodziny kolejnymi wydatkami. Potem dodała że nie moge tak w domu siedzieć bo mnie tata z domu wyrzuci...
i chyba to mnie najbardziej przygnebilo.
-
Poza tym mam wrazenie ze zbyt szybko "przeplynely" 2 ostatnie lata. Jak moge zmienic podejscie i sie cieszyc z przyszlosci?
Niejako oswoic sie ze to juz 2016 bedzie?
-
Witam mam 20 lat. jakies 2 tygodnie temu zaczeły się dziać u mnie jakieś dziwne rzeczy. Budzę się zawsze o 5 nad ranem.
Na początku zaraz po przebudzeniu mam. "bombardowanie" ponurymi myślami.
Staram się uspokoić trochę i dospać do rana. Najczęściej mysli są o wydarzeniach z mojego życia tych przyjemnych, jednakże z przekonaniem że nigdy tak już nie będzie. Po prostu czuję się wtedy jakbym już wszystko co może być szczęśliwe przeżył.Prędzej czy później dosypiam do rana. Wstaję Jednak smutny i dobity, rozpamiętuję przeszłość. Jestem bardziej płaczliwy niż kiedyś. Śniadanie zjadam ale gdy zobaczę w TV że program nakręcono np w 2013 od razu widzę moje wspomnienia z tamtego okresu, i jestem smutny że już nie wrócą.
Cały czas mam poczucie pustki i braku jakiegokolwiek sensu życia.W ciągu dnia mam trochę lepszy humor jednak nad ranem znowu jestem przygnębiony. Co robić żebym przespał normalnie całą noc i uwolnił się od takich wspominek. A zaczął czerpać radość z życia nie patrząc na każdy dzień jak na ostatni
Niedospane noce, panure mysli, poczucie pustki
w Forum Psychologia
Opublikowano
A co do chorób jakichś to raczej nic z tych rzeczy nie będzie bo honorowo oddaję krew. W marcu musiałem oddac do badań bo w lutym miałem leukocytozę. W maju oddałem i nie miałem żadnych telefonów z RCKiK więc wszystko było ok.