Witam mam 20 lat. jakies 2 tygodnie temu zaczeły się dziać u mnie jakieś dziwne rzeczy. Budzę się zawsze o 5 nad ranem.
Na początku zaraz po przebudzeniu mam. "bombardowanie" ponurymi myślami.
Staram się uspokoić trochę i dospać do rana. Najczęściej mysli są o wydarzeniach z mojego życia tych przyjemnych, jednakże z przekonaniem że nigdy tak już nie będzie. Po prostu czuję się wtedy jakbym już wszystko co może być szczęśliwe przeżył.
Prędzej czy później dosypiam do rana. Wstaję Jednak smutny i dobity, rozpamiętuję przeszłość. Jestem bardziej płaczliwy niż kiedyś. Śniadanie zjadam ale gdy zobaczę w TV że program nakręcono np w 2013 od razu widzę moje wspomnienia z tamtego okresu, i jestem smutny że już nie wrócą.
Cały czas mam poczucie pustki i braku jakiegokolwiek sensu życia.
W ciągu dnia mam trochę lepszy humor jednak nad ranem znowu jestem przygnębiony. Co robić żebym przespał normalnie całą noc i uwolnił się od takich wspominek. A zaczął czerpać radość z życia nie patrząc na każdy dzień jak na ostatni