Skocz do zawartości
Forum

Nieistotny

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miasto
    Warszawa

Osiągnięcia Nieistotny

0

Reputacja

  1. ~turecki_sweterek zasadniczo jaka normalna laska pokazuje swemu facetowi jak wyglada jej krwawienie miesieczne/?chore. a moze przeszukujesz kosz na smieci? Taka, która nie wstydzi się niczego przed swoim facetem ;) Nie wiem jak to wygląda u ciebie, ale my nie udajemy przed sobą, że nie jesteśmy ludźmi i wszelkie ludzkie przypadłości nas nie dotyczą. Jeżeli coś jest ludzkie, to dlaczego mielibyśmy się tego wstydzić? ;)
  2. Cześć. Moja dziewczyna bierze tabletki Vibin Mini od mniej więcej roku. Na początku kontynuowaliśmy stosunek do samego końca, potem ze względu na jej lęk przed samym okresem przeszliśmy na stosunek przerywany. Następnie (od jakichś dwóch - trzech miesięcy) zaczęliśmy stosować również i prezerwatywy, co trochę ją uspokoiło. Ostatnio byliśmy na wyjeździe, więc nie zrobiła przerwy między opakowaniami, i okres po tych dwóch łączonych opakowaniach dostała ok. 2 tygodnie temu. Jednak nie był on specjalnie obfity. Na początku krew (trochę blada) była na papierze, a następnego dnia też na podpasce. Nie zaniepokoiło mnie to specjalnie, ale od jakiegoś tygodnia nie mogę funkcjonować ze strachu. Nie śpię po nocach, nie mogę się na niczym skoncentrować. Czy istnieje ryzyko ciąży? Tabletki stosuje regularnie i codziennie, z maksymalnie godzinnym opóźnieniem. Bardzo proszę o jak najszybszą odpowiedź. Za co z góry bardzo dziękuję. Po prostu powoli odchodzę od zmysłów. Nawet sama ona się już nie martwi, a ja dla odmiany tak :/
  3. Cześć. Lekarzem nie jestem, ale moja dziewczyna też bierze tabletki Vibin Mini, ale od ponad roku. Jak dotąd wszystko jest w porządku. Na samym początku kontynuowaliśmy stosunek do samego końca. Potem moja dziewczyna niestety zaczęła dostawać irracjonalnego lęku na punkcie niechcianej ciąży, więc przeszliśmy na stosunek przerywany. Od dwóch miesięcy stosujemy też prezerwatywy, rezygnując ze stosunku przerywanego. Ostatnio niestety ja zacząłem wariować, i teraz to ja nie śpię po nocach ze strachu, irracjonalnego strachu. Myślę, że nie masz się czym martwić. Tabletki prawidłowo stosowane są bardzo skuteczne. Mają 99.7% skuteczności, ale niektórzy ginekolodzy twierdzą, że te 0.3% to te osoby, które nie stosowały się do zaleceń przy stosowaniu :)
  4. Cześć, postanowiłem założyć ten wątek, ponieważ moje argumenty już nie wystarczają mojej dziewczynie. Jesteśmy razem prawie 1,5 roku, od tego samego czasu ze sobą współżyjemy. Poznaliśmy się 3 lata temu, więc to nie jest tak, że pierwszego dnia związku wskoczyliśmy do łóżka. Po prostu długo się wcześniej przyjaźniliśmy. Tak, wyszedłem z friendzonu, ale było ciężko. Do rzeczy. Na samym początku nie korzystaliśmy z zabezpieczeń, więc dlatego też nie uprawialiśmy seksu, wkrótce potem ona zaczęła regularnie stosować tabletki antykoncepcyjne (dwu-składnikowe). Przez pewien czas nie miała żadnych wątpliwości co do ich działania, po jakimś czasie zaczęły się jednak obawy przed planowanym krwawieniem z odstawienia (w czwartek ostatnia tabletka, przeważnie w niedzielę/poniedziałek dostaje krwawienie, raz dostała we wtorek) co do ich poprawnego działania. Od jakiegoś czasu zaczęliśmy stosować również i prezerwatywy, wiem, wydaje się to głupim posunięciem, ale tylko tak mogłem (jak się okazało po czasie, tylko chwilowo) zapobiedz jej obawom. Co miesiąc jest to samo, "jestem w ciąży, wiem to", "czuję je", "rozmawiam z nim", i takie tam tym podobne. Za każdym razem jest przekonana, że zaszła w ciążę. Ja zaś za każdym razem staram się ją przekonać, że nie ma takiej możliwości, szczególnie teraz, gdy korzystamy dodatkowo z prezerwatyw. Jakiś tydzień temu kąpaliśmy się razem w wannie, trochę się "bawiliśmy", i teraz jest przekonana, że nasienie które znalazło się w wodzie (to nie był seks tradycyjny, tylko raczej robótki ręczne) mogło ją zapłodnić. Na nic przekonywanie jej, że sperma ginie praktycznie od razu będąc w chlorowanej, ciepłej, wymieszanej z różnymi środkami czystości wodzie. Nadal jest przekonana, że za 9 miesięcy urodzi nam się dziecko. Ostatnią tabletkę wzięła w czwartek, od piątku bierze placebo. Teoretycznie jutro powinna dostać krawienia, jak co miesiąc, ew. ma czas jeszcze do czwartku, bo tyle wynosi możliwość wystąpienia krwawienia. Oczywiście jej paniczny strach i lęk nie pozostaje mi obojętny, i mi też trochę się udziela. Mógłby ktoś się wypowiedzieć na ten temat? Szczególnie na temat zabawy w wannie. Z góry dziękuję i pozdrawiam :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...