Witam. Od miesiąca z narzeczonym staramy się o bobaska. Odstawiłam plastry i od razu zaczęliśmy działać w rym kierunku. Okres miał być tydzień temu ale się spóźnial wiec zrobiłam dziś rano test ciążowy. Wynik: pozytywny ;) oglosilam komu trzeba, że jestem w ciąży a tu nagle ból w podbrzuszu i krwawienie jak podczas okresu. Czy to znaczy, że jednak ciąży nie ma? Jest sens powtarzać test jeszcze raz? Sama nie wiem co myśleć :/