Popieram to, ze się wyprowadziłaś. W takiej sytuacji o jakiej piszesz- to najlepsze wyjście. Nie wiem, jak teraz z Twoją pracą. Ale jeśli będziesz zmuszona odejść, nie żałuj. To nie są dobre klimaty dla Ciebie.A fakt, że jesteś na razie samotna i nie masz dzieci- to Twoja osobista sprawa, nikomu nic do tego. I jeszcze jedno. Kontaktuj się z Mamą, niech wie, że może na Ciebie liczyć. Bratową się nie przejmuj, gdy minie trochę czasu, Wasze relacje się ułożą .Przekonałam się, że osoba, która odeszła z domu rodzinnego, z czasem zyskuje na wartości. Dziwne to, ale prawdziwe. Pozdrawiam Cię serdecznie,powodzenia.