Witam, może to co teraz napiszę ruszy lawinę pogardy, obrzucania błotem itd, ale kto nie był w takiej sytuacji, nie zrozumie, ja niestety byłam, podjelam decyzję, stało się to kilka lat temu. Mam wyrzuty sumienia ale przynajmniej wiem, że mogę zapewnić w miare godne życie dzieciom (2), które mam prawie dorosle. to trudna decyzja ale jak nie masz wyjsćia to... a co do alimentów. co z tego ze je dostaniesz. mój były ma firmę na brata, zarabia 1200 oficjalnie i jak ma humor to zaplaci a jak nie to nie. Komornik ma czas, fundusz wypłaca tylko w momencie kiedy ma postanowienie od komornika że egzekucja jest bezskuteczna. a za co zyć? Dziewczyno trzymaj się, rób to co musisz i nie patrz na innych. A w myśl zasady niech pierwszy rzuci kamien ten, który jest bez winy, nie ludzie są od osadzania nas, tylko ktoś wyżej, znacznie wyżej.