Witam. Jestem Adrian, mam 22 lata. Mój problem ze stawami zaczął się jakoś 4 lata temu. Pewnego ranka obudziłem się z bólem w nadgarstku, ale sprawe zignorowałem, twierdząc,że to nic poważnego i przejdzie, ale tak nie było... Stopniowo ale nie gwałtownie zacząłem odczuwać ból innych stawów, a teraz po 4 latach barki, łopatki, obojczyki, kolana, łokcie, klatka piersiowa (mostek i okolice), a teraz nawet najmniejsze stawy w palcach bolą... wszystkie po prostu. Ból nasila się przy wysiłku, stawy są sztywne z rana, co chwile strzelają/strzykają i "uwierają", nie mogę swobodnych ruchów wykonywać, w nocy muszę odpowiednią pozycje do spania szukać, jestem osłabiony i mam już naprawdę dość. Do tego na środku klatki mam tak jakby po jednej stronie żebro wypukłe, a po drugiej wklęsłe. U paru lekarzy byłem, jak nie leki to żele, wyniki badania krwi wykazało tylko większe ASO (400). Proszę, ktoś mi powie co mi jest, poleci mi jakiegoś kompetentnego reumatologa czy innego specjaliste, jestem gotowy iść prywatnie. Trace na wadze, czuję się bez silny, nie mam w ogóle chęci do życia, a mam dopiero 22 lata. Prosze