Skocz do zawartości
Forum

wroma

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez wroma

  1. ~spokofantazja Poczytaj sobie posty mężczyzn uzależnionych od masturbacji, którzy nie potrafią się kochać z kobietą w realu, do tego może doprowadzić uzależnienie. Potwierdzam, sam z tego bagna chce wyjść, masturbacja sama w sobie nie jest zła ale jak to "źle" zrobisz to raz, ze psychicznie zakodujesz sobie nawyk szybkiego finiszu to jeszcze jak się będziesz za mocno ściskał przyzwyczaisz się i w seksie będziesz miał wrażenie, ze bzykasz powietrze Powiem tak to jest w chuj trudne do wyleczenia
  2. ~kamasutra2 wroma [mam wielkie zakola ale nie ukrywam tego tylko golę się na łyso] Mnie chodziło o te zmyślne fryzury w których włosy są zaczesywane aż z tyłu głowy, ohyda :) No i dodam jeszcze, choć nie padło takie pytanie że wręcz nienawidzę, głupoty, chamstwa a także dowartościowywania się poprzez ubliżanie innym, ale to dotyczy ludzi obojga płci. Nie no dowartościowywanie się kosztem innych tym bardziej ubliżając to już jest poziom ścieków, i raczej tyczy się osób niedojrzałych i najczęściej małoletnich nie spotkałem się jeszcze z dorosła osobą co tak robi
  3. ~Watchtower Society wroma [mam wielkie zakola ale nie ukrywam tego tylko golę się na łyso a tak to reszta ciała chyba spoko, siłownia w toku ale tego nie da się zmienić z dnia na dzień , zadbany "chyba" jestem ;) co do inteligencji nie będe sie wypowiadał bo to nie mi oceniać I tu jest pewnie odpowiedź, dlaczego nie możesz sobie nikogo na dłużej znaleźć - JESTEŚ STRASZNYM, NARCYSTYCZNYM NUDZIARZEM primo: Zbieram tylko opinie , co do siłowni zasugerowała to ex ;) co do narcyzmu nie trafiłeś/łaś secundo: twój post jak i opinia interesuje mnie tyle co zesłoroczny śnieg, sam fakt, że nawet nie masz tu konta tylko wypisujesz jako anon świadczy o małych jajkach zarówno mentalnych jak i pewnie w realu, ja mam swoje problemy swoje wady ale jestem ich świadom i staram się je korygować, co do znajdywania sobie kogoś nie mam z tym problemu, problem jest gdzie indziej.
  4. ~kamasutra2 Facet musi być wysportowany, zadbany, inteligentny, zabawny, przystojny każda z tych cech mnie pociąga. Jeśli mężczyzna ma przynajmniej dwie to już OK. A to czy ma włosy, ile ich ma i gdzie, to już nie ma dla mnie znaczenia. Najbardziej obrzydza mnie mężczyzna łysiejący który na siłę próbuje to ukryć. To mi przywaliłaś młotkiem w czoło ;-) mam wielkie zakola ale nie ukrywam tego tylko golę się na łyso a tak to reszta ciała chyba spoko, siłownia w toku ale tego nie da się zmienić z dnia na dzień , zadbany "chyba" jestem ;) co do inteligencji nie będe sie wypowiadał bo to nie mi oceniać
  5. Wiera, jeśli ktoś cie szykanował ze względu na pochodzenie jes zwyczajnie debilem, człowieka nie określa się ze względu na pochodzenie czy kolor skóry , pisze to rodowity Polak z dziada pradziada PS: Rosjanki zawsze mi się kojarzyły pozytywnie, raz ze względu na swoją urodę , dwa na podejście do życia, głowa do góry i nie daj się ludzkiej głupocie
  6. owłosiony tors z tego co wiem podoba się większosci a kosmate plecy w sensie barki/łopatki ta przestrzeń ? ;) zastanawiam się nad laserówką tylko nie wiem czy to dobra decyzja co was kręci drogie Panie
  7. Powiem ci szczerze, sam tak kiedyś spaprałem relacje i tak samo sie to zakończyło, było troszke inaczej co prawda ona robiła takie jazdy potem ja też i tak wzajemnie sie nakrecalismy sam juz nie wiem z jakiego powodu tak sie zaczelo dziac ale to idzie zawsze ku rozstaniu, mimo że bardzo tego zaluje bo jestem z tych co staraja sie walczyc o 2 osobe do konca, życie co tu wiele mowic on jak przemysli tez pewnie bedzie zalowal
  8. wroma

    Fisting czyli łapka w cipci

    A co penis juz nie starcza ? wiec trzeba sie pięścia zadowolic ? Generalnie to powodzenia niedługo juz tak bardzo bedziesz uniewrazliwiona, ze chlopak ci nie bedzie potrzebny
  9. 1) zaprzestać oglądania porno i zbyt czestej masturbacji 2) aktywny tryb życia (siłownia basen biegi) 3) dobra dieta, od burgerowni i kebabowni trzymaj sie zdaleka jak chcesz aby wacław stawał na zawołanie Olej suplementacje to glownie sciema i wiecej szkody narobi Jak to nie pomaga to idziesz waszmość do seksuologa a jak fizycznie po przebadaniu jest ok i dalej problem występuje to idziesz leczyć głowe.
  10. Jesteś już 2-gą osobą która wspomina o facetach jako o zwierzętach chcących tylko zaspokoić swoje zapędy, nie wszyscy tacy są mnie to osobiście zabolało, powiem wprost znam siebie i mam duże libido, ale jak doszło co do czego to myślałem tylko i wyłącznie jak sprawić aby ta dziewczyna czuła się ze mną najlepiej, jak się potem okazało to było błędne koło bo stres zrobił swoje i zamiast fajnie było żenująco i w rezultacie wszystko się rozpadło , były sytuacje ze wspominała np: ze się do niej dobieram dość często ale to była jedynie chęć poprawienia jej nastroju poprzez masaż (kupiliśmy takie śmieszne melczko do ciała) a na moje pytanie czy robię coś źle i przez to poczuła się niezręcznie odpowiadała nie no jest fajnie że masz taką ochotę Więc już w sumie sam nie wiem czy to była ściema z jej strony i faktycznie miała dość dobierania się czy po prostu nie wiedziała sama czego chce, w mojej opinii dorosła kobieta powinna wiedzieć kiedy powiedzieć "dość łapy przy sobie"
  11. CoOfCo spokofantazja, wroma dziękuję Wam za odpowiedzi :) Nie wiem co konkretnego miałabym napisać. Cała sytuacja jest bardzo niekonkretna w zasadzie. Faktycznie parę razy to, co mówił mocno było zabarwione seksualnością, zwłaszcza po tym jak poczuł tę wielką tęsknotę :) reszta to coś typu "brakuje mi cię" czy "niby nie jesteśmy razem, a coś nas łączy". Dla mnie to jest mało poważne zachowanie. Nie pisałabym bez powodu do swojego byłego partnera takich rzeczy, dlatego też zastanawiam się po co on to robi. Sama musisz wyczuć niestety, jeśli zależy ci na związku to musisz zaznaczyć, że "friends with benefits" nie przejdzie inaczej sama się moralnie zdegradujesz nie wspominając o tym, że będziesz przy tym cierpieć , takie układy nie maja najmniejszego sensu nawet jak się spotkają 2 osoby które to jasno określą, zawsze któraś się zakocha i wyjdzie kwas
  12. PS: Jak człowiek jest dojrzały niezależnie od płci, nie wpada w panikę jak 2 osoba zaczyna się bardziej angażować tylko podchodzi do tego na luzie i ewentualnie daje przysłowiowy kubeł zimnej wody na głowę, ale nie zrywa relacji.. inaczej to nie jest miłość tylko przelotne zauroczenie
  13. Szycha 1614 Po 18 lat mamy,to nie moja wina że się tak zangażowała,to była miłość ale Ona zaczęła się dziwnie zachowywać olewała mnie jak pisałem to sama napisała że nie jestem jej do szczęścia potrzebny to co ja moge innego zrobić ?? Powiedzieć jej wprost, że manipulacją pogarsza sprawę, bo to co ona robi (jeśli to prawda) to nic innego jak szantaż emocjonalny aby wymusić na tobie taką reakcje jaką ona chce, a jak się przysłowio zaczęło palić koło tyłka to wpadła w panikę, nic tego nie zmieni tylko szczera rozmowa i normalne podejście do tematu jeśli jej takie zachowania wybijesz z głowy i ona to przemyśli i zrozumie swój błąd macie spore szanse to odratować
  14. wroma

    Sytuacja patowa

    mgr Kamila Krocz wroma, jeśli ze strony organizmu wszystko jest w porządku, to przyczyny problemu tkwią w Twojej głowie. Tutaj potrzeba pracy z terapeutą, bo nie wiem, skąd u Ciebie lęk przed bliskością. Czy to jest lęk zadaniowy, że się nie sprawdzisz, że zawiedziesz partnerkę, czy bardziej jakieś utarte schematy myślowe wynikające z nałogowego oglądania filmów pornograficznych? Zachęcam do wizyty u terapeuty zajmującego się problemami natury seksualnej. Pozdrawiam! Dziękuje za odpowiedź ale nie wiem czy jest jeszcze szansa na odratowanie tego, ja zwykle jestem nieufny i zestresowany (praca/zycie/problemy) to wszystko sprawia, ze czuje się jak kłębek nerwów, koledzy w pracy sie nawet nabijają "ej stary melise kup noga ci lata..." nie wiem czy uwierzę w to co mówi terapeuta + niedoleczony epizod depresyjny
  15. Najpierw zastanów się nad jedną sprawą napisałeś, że ją kochałeś a potem, że już nie kochasz czyli co sam się odkochałeś ? może to było zauroczenie a nie uczucie, poza tym jak ktoś kogoś kocha to nie jest łatwo się odkochać ja bym ci radził przemyśleć sprawę i postarać się to naprawić, ile macie lat ? Bo to co piszesz i jej reakcja ze szkłem mówią mi podświadomie, że mało , jesteście po prostu niedojrzali emocjonalnie a skoro ona się tnie to wizyta u psychiatry i to biegiem zanim sobie coś zrobi
  16. ~memmmories Hej! Na wstępie powiem jedno - mówcie i myślcie sobie o mnie co chcecie ale ja niczego nie żałuję :) Mój pierwszy raz nie był do końca udany (dla własnego użytku nazwaliśmy go z chłopakiem: pierwszym pół razu) ale wspominam go baaardzo miło. Ja wtedy niedawno skończyłam 23 lata , mój (pierwszy i obecny) chłopak za miesiąc maił kończyć 21. Do pierwszego zbliżenia doszło po niezbyt długiej znajomości- poznaliśmy się przez internet końcem października (tydzień po moich urodzinach - taki lekko opóźniony prezent urodzinowy od losu), po tym jak pisaliśmy ze sobą codziennie prawie przez miesiąc nareszcie się spotkaliśmy - spodobaliśmy się sobie od razu i choć pierwotne założenie miało być takie, że mieliśmy być tylko znajomymi to życie je zweryfikowało w zupełnie inną relację właściwie od ręki :) W pierwszych dniach grudnia mimo że tego wcześniej nie planowaliśmy spotkaliśmy się. Przyjechał samochodem późnym popołudniem do mojej miejscowości (ok. 60 km drogi) i poszliśmy do pubu. Siedzieliśmy, gadaliśmy, śmialiśmy się, przytulali i całowali jak zwykle. Ja wypiłam 2 drinki, on prowadził więc do dyspozycji pozostawały mu tylko soki. Po pewnym czasie stwierdziliśmy że chcemy wyjść i nacieszyć się sobą bez obecności innych. Pojechaliśmy sobie w ustronne miejsce i na tylnej kanapie w półmroku zaczęliśmy się całować, przytulać, pieścić i powoli poznawać swoje ciała stopniowo zdejmując z siebie nawzajem ubrania. Trwało to dłuuuuugo i było to mega miłe i przyjemne, nawet z lekka zabawne bo po pewnym czasie zrobiło się fizycznie gorąco a przez to jak to mówią "porno i duszno"( skroplona para naszych oddechów tworzyła centymetrową warstwę na szybach) i strasznie zachciało mi się pić o czym nie omieszkałam go poinformować - a on mi to do dziś wypomina :D Pieszczotom nie było końca. W pewnym momencie stwierdziłam że chce to zrobić, on się lekko zmieszał (obje mieliśmy świadomość że jesteśmy dla siebie tymi pierwszymi) kilka razy zapytał czy jestem tego pewna ale był na taką ewentualność przygotowany (bo nie bez powodu miał przy sobie gumki). Niestety mojego ukochanego zjadł stres i okazało się że był "za miękki" by we mnie wejść. Strasznie się zawstydził, psychicznie podłamał i finalnie do niczego poza pieszczotami nie doszło. Ubraliśmy się więc i zaproponowałam krótki spacer na (dla rozluźnienia i próby przerzucenia myślenia na inne tory), na który się zgodził, a w jego trakcie potańczyliśmy w świetle księżyca :) Drugie podejście (drugie pół razu) miało miejsce już u niego w domu (gdzieś w trakcie nocy gdy przebudziliśmy się ze snu) i przebiegło bez problemów, bez bólu ale i niestety bez orgazmu z mojej strony co jednak wcale mi nie przeszkadzało i cieszyliśmy się że w końcu w pełni się udało. Dziś jesteśmy razem już ponad 7 miesięcy, jesteśmy ze sobą mega szczęśliwi, świata poza sobą nie widzimy i choć może Wam się to wydać naiwne wiem że wiążemy ze sobą długodystansowe plany ;) zazdroszcze, moja luba obecnie ex nie była tak wyrozumiała, zaczely sie jazdy uniki i finalnie bye bye
  17. moj byl tragicznie beznadziejny, za pozno zaczalem 29l, dziewczyna byla po jakims rozpadzie zwiazku, chciala tego i liczyla na wielkie wow, a ja nie wiedzialem nic na te tematy, 4 posuniecia tylkiem i stres zrobil swoje wacław opadł i została trauma.
  18. Przypomina mi to coś.. mianowicie owijanie w bawełne aby tak zakręcić kobiete aby została jego fuck friendem, aczkolwiek faktycznie jak to napisal/a spokofantazja troche totolotek, miej sie na bacznosci i logicznie oceniaj sytuacje co tu wiele poradzic...
  19. mgr Kamila Krocz melisandra, kobiety i mężczyźni różnią się - także jeśli chodzi o okazywanie uczuć. Niektórzy mężczyźni są naprawdę bardzo powściągliwi i nie chcą pokazać, co tak naprawdę czują. Być może Twój chłopak bardzo Cię kocha, ale nie potrzebuje nieustannie o tym mówić, przytulać Cię czy całować. Zastanów się, czy czujesz się przez niego szanowana? Czy czujesz się przy nim bezpieczna? Czy chłopak daje Ci wsparcie i pomaga Ci w trudnych chwilach? Czy zawsze możesz na niego liczyć? Czy jako pierwszego prosisz go o pomoc? Nie bądź wiecznie uwieszoną na ramieniu chłopaka dziewczyną żebrzącą o miłość. W ten sposób możesz go tylko do siebie zniechęcić. Dajcie sobie odrobinę przestrzeni i luzu. Naprawdę taki oddech jest potrzebny, by się nie udusić tą wzajemną miłością. Pozdrawiam i życzę powodzenia! Heh to ja jako facet miałem to samo co ta dziewczyna, nie wiem czy to jest jakas cecha psychiczna czy niedojzalosc emocjonalna , ale wszyscy mi mowia ze taki nadmiar uczuc, ze strony faceta jest zalosny, i to ostatnie wbilo mi takiego klina, ze sam juz nie wiem co jest ze mna
  20. wroma

    Sytuacja patowa

    ~wszystkonanic można,ja jestem na dnie :) u Ciebie to problem fizjologiczny,wiem-za tym stoi też psychologia,jeśli wierzysz w pomoc seksuologa,to może wybierz się na wizytę. Byłem przebadał mnie sprawdził testosteron krew, ciała jamiste , wszystko ok nie ma problemu fizjologicznego Jedynie problem z głową, niestety osoba na którą liczyłem, że jest normalna i zrozumie wolała wybrać łatwiejszą opcje czyli nowy facet... Aby było śmieszniej jestem pewien, że to 110% głowa bo spotkałem koleżankę której dawno nie widziałem, troche popiliśmy, dziewczyna sie podchmieliła i na sam koniec dnia jak ja odwoziłem taksówką pod dom zebrało ja na czułości i zaserwowała mi soczystego buziaka, a ze malutki nie jestem to musiała sie wspiac i przykleić i członek sie napompował co też wyczuła i jej ręce powędrowały niżej sam fakt, że miała ochotę sprawdzić co i jak spowodował ze pan napompowany odrazu się rozluzował.... czyli strach kij wie co? obawa przed czyms? Przynajmniej jeden z moich starych kompleksów się ulotnił widać teraz nie jestem taki malo atrakcyjny
  21. wroma

    Sytuacja patowa

    ~wszystkonanic dziękuję,nie skorzystam :) można bardziej skopać sobie życie. no nie wiem czy można bardziej, mi się wydaje ze to juz dno
  22. wroma

    Sytuacja patowa

    A więc tak, może będzie tu psycholog który coś mi doradzi Mam około 30 , zostałem wychowany jako katolik ale BARDZO daleko mi do ideału wg mnie nie jestem złym człowiekiem , mam natomiast masę uzależnień od około czasów liceum byłem wątłej postury gościem i jakoś mało atrakcyjnym co powodowało u mnie liczne problemy na tle damsko męskim zwykle kończyło się to po kilku miesiącach, po pewnym czasie przyszło porno i onanizm a dalej gry komputerowe internet etc. Marzyłem aby zakochać się i żyć normalnie ale wszystkie uzależnienia pozostawiły straszne spustoszenie w mojej głowie i tylko bardziej się degradowałem, pod koniec liceum wpadłem w depresje, byłem na to leczony na początku anafranilem, powiedzmy ze depresja została zduszona (tak mi się wydawało) problem porno/gier/onanizmu pozostał Wszystko zaczęło się zmieniać jakieś 2 lata temu, zmieniłem prace zacząłem bardziej o siebie dbać, poprawiłem figurę i odnotowałem wzrost zainteresowania swoją osobą u kobiet, niedawno poznałem dziewczynę, zachowywała się dość dziwnie, opowiedziała mi swoją historie jak to była w związku i została zdradzona, oraz o tym jak próbowała to naprawić ale nie dała rady i sama przed oficjalnym rozstaniem zdradziła, postanowiłem dać szanse i tu zaczyna się właściwa historia, byłem szczęśliwy można powiedzieć 1 raz w życiu bo to co było poprzednio to tylko namiastka szczęścia, zaczęliśmy na początku rozmawiać o sprawach łóżkowych poznawać swoje potrzeby, powiedziała mi ze chce przeżyć tą super chwile w życiu , pytałem jak to jest przecież była w związku , powiedziała ze było fajnie ale chyba to nie to czego oczekiwała etc, popełniłem tragiczny błąd ze wstydu dałem znać, że coś tam wiem na te tematy, wszystko rozstrzygnęło się kiedy zabraliśmy się za siebie, początek był super ale jak doszło zbliżenia to przyrodzenie odmówiło posłuszeństwa a jak już zostało doprowadzone do ładu to po kilku ruchach podniecenie spadło do 0 i nastąpiła u mnie chwila zażenowania i wielkiego poczucia winy od tego momentu starałem się jeszcze kilka dni potem naprostować sytuację pamiętam jak ona reagowała na mój dotyk i moją bliskość, ile jej to sprawiało przyjemności więc starałem się jej to wynagrodzić ale było coraz gorzej, nie pozwalała mi na nic więcej w pewnym momencie nasze relacje spadły praktycznie do 0 i zostałem sam. Z własnych obserwacji wywnioskowałem kilka punktów 1) Upośledzenie relacji damsko męskich 2) Zakodowane reakcje seksualne 3) Podświadomy strach przed zbliżeniem 4) Nawroty depresji Dodam tylko, że to wszystko naraz sprawiło ze po mału nie widze sensu zycia Czy jest jakaś nadzieja aby wyleczyć się z tego, znaleźć kobietę która będzie ze mnie zadowolona nie tylko fizycznie ale też psychicznie i zacząć normalne zycie? Pozdrawiam, może ten tekst będzie przestrogą dla młodych jak nie skopać sobie życia
  23. wroma

    zdrada

    ~unna Facet, rozstań się z nią, mój bliski przyjaciel nie wytrzymał presji, która dotknęła i Ciebie i w końcu się powiesił, też miał małą córeczkę. Zacznij od nowa, walcz o dziecko i ułóż sobie żucie z kim innym. Taka kobieta jak raz zdradzi juz nigdy nie będzie Ci wierna, gdyż wyszła na tym wszystkim bez szwanku, nie dostała kary, która pomogłaby jej zrozumieć jej błąd. Jak sam słusznie zauważasz jesteś jeszcze młody, daj sobie szanse na szczęście, a dziecko kiedyś zrozumie z kogo brać przykład. Toksyczna rodzina, czyli taka na siłę, też nie jest najlepszym środowiskiem dla Twojego Malucha. Pozdrawiam i życzę podjęcia męskiej decyzji. Pytanie do unna bo widze masz racjonalne podejscie: A jak nowopoznana dziewczyna przyznaje się, że zdradziła swojego ex bo on wczesniej miał skok w bok z kimś innym ? Przy okazji głębszej rozmowy wychodzi jeszcze na jaw, że oczekuje tego "wow" w łóżku bo nikt wczesniej jej tego nie dał , czy gra jest warta świeczki i dać szanse czy trzymać się z daleka 1) zdrada 2) oczekiwanie niewiadomo czego [ chyba orgazmu pochwowego którego nigdy nie miała ]
  24. ~corax Nie do seksuologa, tylko najpierw do psychologa, bo seksuolog nie ogarnie sam nerwicy, ktora leży u podstaw takich reakcji. No to temat mnie zainteresował, bo na chwilę obecna zostałem sam i jeśli to problem z głową to praktycznie przekreśla moje szanse na poznanie fajnej kobiety, ostatnia mnie zostawiła po nieudanym 1 razie, potem ciągle sie wykręcała mimo tłumaczeń, ze tak jest jak się facet zestresuje i do wszystkiego można dojść, zaczęła po prostu szukać nowej relacji.. Zostawiając mnie w sumie z większym problemem niż miałem na początku
  25. ~to żałosne kolejne nastoletnie dziecko bawi się w sprawy dorosłych i się dziwi, że jest jeszcze dzieckiem? żałosne A jakim cudem wywnioskowałeś/łaś ile gościu ma lat co ? Ja mam prawie 30 i to samo co facet pisze, żałośne jest takie wpieprzanie się z nic nie wnoszącym postem jakie reprezentujesz , do autora - biegiem do seksuologa
×
×
  • Dodaj nową pozycję...