Witam,
Od 2 lat jestem obrzezany (High &Tight), dermatologiczne wskazania takie jak uczulenia, infekcje bakteryjne i grzybiczne. Około 8 miesięcy temu miałem kontakt seksualny z jak się okazało chorą kobieta (HPV). Niedawno bo od 3 miesięcy obserwuje zmiany na moim penisie. Są to pionowe wcześniej bezbarwne teraz różowe małe brodawki. Występują niepojedynczo w 2-3 miejscach na trzonie prącia. Nic mnie nie boli ani nie swędzi. Podczas dotyku są wyczuwalne i skóra tych miejscu jest chropowata. Mam obawy, że to kłykciny kończyste. Byłem u lekarza pierwszego kontaktu i dostałem maść robioną w aptece (Travocort 15g, i Travogen 15g). Niestety nie pomaga. Nie zauważam ani powiększania się tych kalafiorków ani rozprzestrzeniania się na inne miejsca genitaliów. Zawsze regularnie dbałem o higienę intymną. Na koniec dodam, że na mosznie od zawsze mam prosaki których widok w ogóle mi nie przeszkadza, natomiast zmiany o których pisze są dla mnie bardzo nieestetyczne. Czy jakiś ekspert może ocenić na podstawie zdjęć czy faktycznie są to brodawki HPV?