Witam
Bardzo się martwię o moją przyjaciółkę i nie wiem jak jej pomóc. Zmaga się z depresją, ma myśli samobójcze, nadużywa alkoholu. Bardzo się boję, nie potrafię już spać,skupić, codziennie paraliżuje mnie strach, że ją stracę. Próbują ją motywować, rozmawiać ale to nic nie daje. Czasami mam wrażenie, że straciła już nadzieję i wcale nie chce z tego wyjść. Wiem, że depresja to bardzo ciężka choroba, trudna do wyleczenia bo sama od kilku lat choruję i biorę leki.Jednak pojawiają się już u mnie tylko epizody oraz nawroty anoreksji, objadania kompulsywnego, ortoreksji,bigoreksji. Ciężko mi bardzo bo nie uczęszczam już na żadną terapię. Widzę, jak marnieje i jestem wściekła na siebie, że nie potrafię jej pomóc :( Bardzo bym chciała by była zdrowa i szczęśliwa. Mieszka w Niemczech z ojcem,który jej wgl nie pomaga i jest zupełnie sama.Ma terapię. Bardzo źle się z tym czuję, że nie potrafię pomóc tak bliskiej mi osobie, czuję totalna bezradność a to jeszcze bardziej frustruje i pogłębia zaburzenia z którymi się zmagam.Codziennie płaczę i modlę się by z tego wyszła, wróciła do Polski bo TAK bardzo mi jej brakuje. Jak pomóc jej pomóc? Czy jestem w stanie coś zrobić?Co mam robić?? Chętnie bym ją wzięła do siebie jednak mieszkam z rodzicami i nie da rady.
Pozdrawiam
