Jak mowilam, serio, niektórych znajomosci na sile za warkoczyki nie pociagniesz. Skoro jest tak jak mowisz, ze kolezanka ma paskudny charakter i nie jest skora do zmian, to nie licz na to, ze Cie przeprosi, bo w tym momencie to Tobie zalezy na odbudowie relacji, a nie jej. Podbuduj sie dziewczyno! Masz chlopaka na ktorego mozesz liczyc, to juz sukces ;)! Jak zdobedziesz chociaz troche pewnosci siebie i znajdziesz w sobie sile zeby sie skonfrontowac z kolezanka, to do dziela, nie ma, ze boisz sie, ze boli, ze fajeczke zapale na odwage, bedac u niej w domu, czy ona nagle nie wpadnie - badz w koncu dominantą, skoro ona wczesniej gorzej Cie traktowala, bo widzisz, osoby ktore same dominują nad recesywnymi postaciami, doznają szoku, kiedy szara koleżanka nagle zyskuje na pewności siebie ;) Tylko bez bezczelnosci, a noz widelec wie, czy kolezance nie ubyło tych złych cech przez 2 lata i tak naprawde nie masz sie czego bac? :)