Mój mąż ma kolegę w pracy do którego zwraca się zdrobniale: Maciuś. Ostatnio słyszałam jak mówił do niego "orzełku". Zaczęłam się zastanawiać nad ich relacją.
Dla mnie to dziwne że 40letni faceci tak sobie słodzą. Mąż mówi że się czepiam, też tak myślicie?