dedmeded

Witam serdecznie. Założyłem konto na tym forum ponieważ potrzebuje porady specjalisty bądź użytkowników zorientowanych w temacie, zanim udam się bezpośrednio do lekarza. Od jakiegoś czasu zacząłem doświadczać dziwnych zaburzeń swojego organizmu. Na początku nie wiedziałem z czym można by te zaburzenia powiązać jednak po zorientowaniu się w temacie mam spore podejrzenia co do narkolepsji. Zacznę od początku. Mam 23 lata. Przez całe życie, odkąd pamiętam mam problemy z nadmierną sennością co często było źle odbierane przez moich znajomych, rodziców itd. Nie rozumieli ze potrzebuje więcej snu niż inni. Uważano mnie za lenia. Czasem zdarzało się nagle odwołać np umówione spotkanie ponieważ napad senności nie pozwalał mi normalnie funkcjonować. Z czasem zacząłem się do tego przyzwyczajać i w miarę funkcjonować. Jakies 4 miesiące temu poraz pierwszy w życiu dostałem porażenia przysennego. Nigdy wcześniej nie miałem tej dolegliwości. Tylko trochę o tym czytałem. Było to jedno z najgorszych doświadczeń w moim życiu. Strasznie się tego wystraszyłem i miałem nadzieję że nigdy więcej już tego nie doświadczę, jednak zdarzyło się to jeszcze kilka razy aby na chwile całkowicie zniknąć. Jednak tygodnie temu kolejny raz dostałem tego porażenia. Od tamtej chwili dzieje się to codziennie. W dodatku tylko i wyłącznie przy zasypianiu - nigdy przy wybudzaniu. Jest to dla mnie bardzo uciążliwe i męczące. W dodatku przed zaśnięciem mam to przynajmniej 2 razy. Wczoraj gdy położyłem się już do łóżka złapało mnie to standardowo kolejny raz. Zwykle zawsze to przerwałem i wkładalem dużo siły aby z tego wyjść. Jednak wczoraj postanowiłem ze wytrzymam w tym stanie jakiś czas i zobaczę jak to się skończy. Miałem bardzo dziwna wibracje całego ciała. Czułem ze ciągle gdzieś spadam i coś łapie mnie za ręce, nogi i szyję. Wszystko to skończyło się bardzo świadomym snem o którym nie będę pisał szczegółów bo nie tego dotyczy temat. Dzisiaj kiedy myłem samochód, zacząłem bawić się trochę z psem. Przydarzyła się jedna zabawna sytuacja która mnie rozśmieszyła i poczułem jak moja twarz, szyja, szczęka i mięśnie rąk, ramiona dziwnie się rozluźniają. Nie potrafiłem zdecydować czy było to przyjemne czy nie. Bardzo dziwne uczucie. Przeczytałem juz tysiące artykułów na temat narkolepsji oraz katapleksji. Wygląda na to ze wszystko mi co jakiś czas postępuje. Nie chce się nakręcac specjalnie o wymyślać sobie jakiś chorób (nawet moja dziewczyna mi to wczoraj zarzuciła gdy o tym powiedziałem) ale mam ogromne obawy co do tego wszystkiego. Wychodzi na to ze rozwinęły się u mnie 3 z 4 objawów narkolepsji. Nadmierna senność w ciągu dnia, bardzo częste porażenia przysenne oraz lekka katapleksja (to jeszcze będę musiał uważnie obserwować, kiedy i w jakich sytuacjach się pojawia). Jeśli chodzi o hionagogi itd to tego u siebie nie zauważyłem. I tutaj pytania do specjalistów na forum. Czy aby mieć podejrzenia narkolepsji trzeba doświadczać wszystkich czterech jej objawów? Czy to możliwe ze A narkolepsja rozwija się po trochę przez dłuższy okres czasu? Najpierw była ta senność, potem paraliże podczas zasypiania a teraz te dziwne wiotczenie mięśni. I najważniejsze pytanie. Jak wybrać odpowiedniego neurologa, aby nie zbagatelizował tego co mu opowiem? Czy od razu udać się do jakiejś kliniki czy wystarczy neurolog prywatnie w moim mieście? Jeśli taka diagnoza będzie to jak edukować rodzinę i najbliższych aby nie mieli mnie za lenia czy chorego na głowę? Bardzo proszę o pomoc. Pozdrawiam