Witam, mam 27 lat, pochodzę z dużego miasta. Z moim partnerem jestem od 4,5 lat. Dwukrotnie leczyłam się na depresję, jestem bardzo słaba psychicznie. Jestem załamana ponieważ nie dostałam pracy, która była mi obiecana (projekt nie zdobył wystarczającej ilości pieniędzy), mieszkam tymczasowo u moich rodziców z którymi nie mogę się do końca dogadać- mają swoje nawyki i swoje postrzeganie świata i mimo, że jestem dorosła traktują mnie jak moją młodszą siostrę. Jednak moim największym problemem jest pytanie o sens mojego związku. Mimo iż kocham mojego partnera z wzajemnością, nasze plany na przyszłość są różne. Ja chciałabym wyjść za mąż i założyć rodzinę, on tego nie chce.Jest ode mnie o rok starszy. Jestem sfrustrowana bo jak mogłabym zostawić mężczyznę którego kocham? Wiem jednak że jeśli on nie zmieni zdania ja będę nieszczęśliwa. Nie mogę spać ani jeść, mam problemy z sercem i nerwicę. Jestem bardzo płaczliwa. Bardzo proszę o poradę bo czuję, że niedługo zamęczę się sama tymi negatywnymi myślami. Proszę o pomoc choć wiem że tylko ja mogę decydować o moim życiu.
pozdrawiam